Dane GUS: stabilne wprowadzenia, umiarkowany optymizm deweloperów i szansa na równowagę. Czy BK2% namiesza?
Deweloperzy działający w Polsce rozpoczęli w listopadzie budowę 10,9 tys. mieszkań. To wprawdzie o 11% mniej niż miesiąc temu, ale aż o 48% więcej niż przed rokiem. Dane GUS wskazują na to, że rynek mieszkaniowy powoli się stabilizuje. Choć najbliższe kwartały to wciąż prawdziwa zagadka, można jednak mówić o względnym optymizmie deweloperów. Na razie popyt i podaż pozostają w równowadze. Wydaje się też, że los BK2% nie będzie przesądzał o przyszłości rynku.
Bezpieczny Kredyt 2% był stymulantem rynku przez ostatnie miesiące i dzięki temu rynek mieszkaniowy wrócił do życia. Najpierw wiatr w żagle złapał popyt. W jego trwałość i długoterminowość deweloperzy nie do końca uwierzyli, co wstrzymywało kolejne inwestycje. Dane Otodom Analytics pokazały, że już na początku roku – mimo, że do wejścia programu pozostawało jeszcze dużo czasu – na rynku pierwotnym w siedmiu najważniejszych miastach miesięcznie sprzedawało się ponad 4 tys. mieszkań. Dzięki BK2% sprzedaż nabierała tempa. W każdym miesiącu w okresie czerwiec-październik przekraczała 5 tys. lokali. W listopadzie poziom ten pozostał zbliżony, ale na rynek trafiło zdecydowanie więcej nowych lokali (ponad 6 tys.), dzięki czemu dostępna oferta zaczęła rosnąć.
O czym przeczytasz w tym artykule?
Jest stabilnie
Czy deweloperzy uwierzyli w moc BK2%? I to na ostatniej prostej? Czy może wielomiesięczny proces przygotowywania inwestycji w końcu zmaterializował się w postaci nowych wprowadzeń? Dane GUS potwierdzają tezę o odradzaniu się rynku. Wzrosła zarówno liczba rozpoczynanych budów, jak i otrzymywanych pozwoleń na budowę. W listopadzie firmy deweloperskie otrzymały pozwolenie na budowę 14,1 tys. mieszkań (+6% r/r). To sporo mniej niż w najlepszych miesiącach 2021 i 2022 r. Wtedy wydawane pozwolenia obejmowały nawet ponad 25 tys. lokali. Ale jest to wartość zbliżona do średniej z ostatnich 5 lat.
Może Cię zainteresować: Szczęśliwy dom. Badanie dobrostanu mieszkańców Polski | 2023
BK 2% to nie wszystko
Dane GUS zagregowane w trzymiesięcznych okresach dają szerszy obraz rynku, gdyż miesięczne wartości bywają zaburzone przez pojawiające się duże projekty deweloperskie. Obecnie widać wyraźnie, że liczba pozwoleń na budowę i nowych budów dynamicznie rośnie, ale do rekordowych poziomów sporo brakuje.
Co będzie się działo w nowym roku? Najbliższe kwartały na rynku to tak naprawdę wielka niewiadoma, głównie z uwagi na nieznany nam jeszcze dalszy los programu Bezpieczny Kredyt 2%. Ale czy jego wpływ na „odmrożenie” popytu był aż tak duży, że jest to czynnik rozstrzygający o przyszłości rynku?
Zebrane na potrzeby Otodom Analytics odpowiedzi blisko 2000 kupujących, którzy w okresie od lipca do września były na etapie poszukiwań mieszkania na rynku pierwotnym za pośrednictwem platformy obido – pozwalają myśleć, że być może nie aż tak wielki. Blisko połowa (49%) powiedziała, że przy zakupie nie zamierza korzystać z tego programu, czy to ze względu na zbyt wyśrubowane wymagania, czy po prostu ze względu na to, że do programu się nie kwalifikują. Oczywiście wpływ tego programu jest niezaprzeczalny, ale raczej na tempo zakupów i inwestycji oraz na ceny, które poszybowały.
Większą niewiadomą są założenia polityki mieszkaniowej nowego rządu oraz strategii Rady Polityki Pieniężnej na kolejne lata. Póki co popyt i podaż są we względnej równowadze. Uspokajają się też ceny nieruchomości, mimo dużych wzrostów z jakimi w ujęciu rocznym zamykamy 2023 rok.
Przeczytaj także: Magazyn Lighthouse #9 – Bezpieczny Kredyt 2% pod lupą.