Okiem eksperta: branża nieruchomości prowadzi szkolenia
![Branża nieruchomości wymaga częstych szkoleń](https://www.otodom.pl/wiadomosci/wp-content/uploads/2018/08/GettyImages-842865528-780x470.jpg)
Zawód pośrednika wymaga ciągłego podnoszenia kompetencji, trzymania ręki na pulsie i uczestnictwa w szkoleniach z wielu dziedzin. Część agentów regularnie dzieli się swoją wiedzą z koleżankami i kolegami z branży. Sprawdź czym się kierują!
![Branża nieruchomości wymaga częstych szkoleń](https://www.otodom.pl/wiadomosci/wp-content/uploads/2018/08/GettyImages-842865528.jpg)
O czym przeczytasz w tym artykule?
Prowadzenie szkoleń naturalną drogą
Jak się okazuje, motywacje, by rozpocząć prowadzenie szkoleń dla pośredników bywają bardzo różne. Często poprowadzenie pierwszego szkolenia jest konsekwencją wcześniejszych działań i… splotu okoliczności.
– W zawodzie pośrednika znalazłam się przypadkowo – opowiada Jolanta Starnawska z biura Starnawska Nieruchomości. – Nie marzyłam o tym aby zostać pośrednikiem, a jednak moje życie zawodowe potoczyło się tak, że w chwili obecnej świętuję 20-lecie pracy w zawodzie. W znacznej mierze to zasługa tych, którzy wprowadzali mnie w tajniki zawodu i pomagali zdobyć wiedzę i umiejętności. Chłonęłam tę wiedzę jak gąbka, ale też zawsze dzieliłam ją z koleżankami i kolegami, którzy dopiero zaczynali pracę w zawodzie. Zostało to zauważone przez przełożonych i zaczęłam uczyć innych i przekazywać wiedzę, by mogli jak najszybciej „stanąć na własnych nogach” – przyznaje.
Także Michał Stanek z Grupy.PRO przyznaje, że początkowo nie planował prowadzenia szkoleń. – Pewnie powinienem powiedzieć coś o wewnętrznej potrzeby świata na lepsze, ale to byłoby mocno naciągane, bo u mnie wyszło to samo. Wiedziałem o niektórych tematach nieco więcej, niż moi koledzy z branży, dlatego często pytali mnie o to, co i jak zrobić. Potem ktoś rzucił: „a może byś zrobił z tego szkolenie?” I jakoś to poszło – wspomina. Jak dodaje, większość pośredników uwielbia dużo mówić, a gdy znajduje słuchaczy – czuje się jak pączek w maśle. – Oczywiście cieszę się, gdy ktoś pozytywnie recenzuje moje szkolenie, docenia to, co mówię i chwali się efektami. Lubię to i daje mi to satysfakcję – dodaje Michał Stanek.
Barbara Chalińska, która w biurze Moje Nowe M odpowiada za projekt Profesjonalny Pośrednik zwraca natomiast uwagę na to, że można się wiele nauczyć od każdego. – Niekoniecznie musi to być osoba o kwalifikacjach trenerskich. Ważne, by stało za nią doświadczenie i praktyka, którą może się podzielić. Sama wspomina spotkanie z grupą inspirujących, ciekawych ludzi, od których wiele dowiedziała się podczas przerw kawowych i wieczornego grilla. – Było coś, co tę grupę wyróżniało: bezinteresowna chęć dzielenia się swoją wiedzą. Postanowiliśmy dołączyć do niej więcej osób i tak, przez przypadek, powstał recamp.pl, który stał się cyklem największych spotkań branży nieruchomości, a teraz startuje ze szkoleniami tematycznymi – wspomina Barbara Chalińska.
Wewnętrzne i otwarte
Jak dodaje Barbara Chalińska, zespół biura Moje Nowe M przechodzi ciągłe szkolenia, które pozwalają lepiej i skuteczniej obsługiwać klientów. Oprócz kursów wewnętrznych, potrzeby jej zespołu mają wpływ na dobór tematyki i prelegentów otwartych szkoleń organizowanych w ramach recampu.
Jolanta Starnawska ceni sobie natomiast spotkania ze studentami. – Zdobywając mocną wiedzę teoretyczną zawsze ciekawi są, jak to przekłada się na praktykę. W naszej firmie prowadzimy też bezpłatne praktyki, które pokazują, że jest niemałe zainteresowanie pracą pośredników wśród przedstawicieli młodego pokolenia.
![Szkolenia wpływają na wizerunek całej branży](https://www.otodom.pl/wiadomosci/wp-content/uploads/2018/08/GettyImages-681735120-6-scaled.jpg)
Korzysta cała branża
Czy jednak organizowanie szkoleń dla innych pośredników nie jest wzmacnianiem własnej konkurencji?
– Powiem krótko: nie! Mój znajomy powiedział kiedyś: „to, że widzę jak gra Ronaldo nie sprawi, że będę grał jak Ronaldo”. Myślę, że podnoszenie standardów na rynku sprawia, że dobrzy stają się jeszcze lepsi i pracuje im się łatwiej, a słabi kurczowo trzymają się tego, co mają i w konsekwencji zostają w tyle. Oczywiście są firmy i pośrednicy, których nie chciałbym szkolić, ale to wyjątki. Nie mam problemu z tym, by dzielić się wiedzą i doświadczeniem. Poza tym przygotowując szkolenie sam się uczę. Szukam innych źródeł, czytam powtórnie te same książki, przeglądam notatki, systematyzuję wiedzę – opowiada Michał Stanek.
Nasi rozmówcy zgodnie przyznają, że szkolenia pozytywnie wpływają na całą branżę i w konsekwencji – wizerunek całego zawodu pośrednika. – Z jednej strony klientów i nieruchomości jest tak wiele, że każdy z tej branży znajdzie coś dla siebie. Z drugiej – mocna konkurencja również i mi pomogłaby pracować z klientami, dla których wysoki standard obsługi i godne wynagrodzenie nie byłoby nowością. Obecnie pomysłów na pośrednictwo jest wiele, różnorodność w poziomie obsługi jest olbrzymia. Klienci czują się czasem zdezorientowanie – kto, komu i co powinien zlecać i czego mogą wymagać od pośrednika – zauważa Barbara Chalińska.
Na potrzebę wzmacniania konkurencyjności całej branży zwraca uwagę także Jolanta Starnawska. – Nie uczę innych jak mają pracować, mówię o tym jak ja i mój zespół pracujemy. Opowiadam o naszym modelu, który nie należy do najłatwiejszych, bo wymaga specjalistycznych umiejętności i wiedzy. Uważam, że tylko profesjonaliści, bez względu na model w jakim pracują, są w stanie utrzymać siebie i swoje firmy przez wiele lat. Jak dodaje, już dziś działa wiele firm działających pod nazwiskami jej wychowanków. – Jestem bardzo szczęśliwa, że mogę z nimi współpracować w oparciu o wysokie standardy. To właśnie oni umacniają we mnie przekonanie o słuszności edukowania środowiska. Na moje szkolenia i warsztaty przychodzą też moi byli współpracownicy, niektórzy wysyłają na nie członków swoich zespołów – opisuje Jolanta Starnawska.
Szkolenia ułatwiają przyszłą współpracę
Wymiana wiedzy i doświadczeń, integracja środowiska pośredników, podnoszenie standardów obsługi – to wszystko sprawia, że dzięki szkoleniom łatwiej układa się współpraca między poszczególnymi biurami.
– Moje warsztaty z obsługi klienta popytowego pokazują, że nasze środowisko bardzo potrzebuje szkoleń, w których sama nomenklatura będzie jednakowo rozumiana. Oczywiście, każde spotkanie szkoleniowe, nie tylko prowadzone przeze mnie, wnosi wiele wartości dodanych i wzmacnia współpracę – podkreśla Jolanta Starnawska.
– Zdarzają się pośrednicy, którzy chętnie polecają nasze biuro, jeśli ich klienci mają tematy w Poznaniu lub w Warszawie. Jeszcze bardziej miłe bywają sytuacje, w których pośrednicy polecają Moje Nowe M swoim znajomym chcącym rozpocząć karierę w nieruchomościach. To oznacza, że mają do nasz ogromne zaufanie, że nowe osoby dobrze wprowadzimy do zawodu. A to zaufanie bierze się właśnie stąd, że słuchają czego i jak uczymy na szkoleniach – dodaje Barbara Chalińska.
Współpraca między biurami może mieć bardzo różny wymiar i nie musi ograniczać się do przekazywania rekomendacji. Jak przyznaje Michał Stanek, zdarza się, że po szkoleniu kursanci stwierdzają, że pewne działania wolą zlecić komuś z zewnątrz, także jemu. – Jeśli nie ma tu konfliktu interesów, to realizuję takie kampanie – dodaje.
![Szkolenia ułatwiają współpracę](https://www.otodom.pl/wiadomosci/wp-content/uploads/2018/08/GettyImages-836101638.jpg)
Szkolenia pomagają w budowaniu marki wśród klientów
Prowadzenie szkoleń ma pewien wpływ także na budowanie wizerunku wśród klientów. – Moi klienci, którzy śledzą profil na Facebooku wiedzą, że organizuję i prowadzę szkolenia. Z pewnością pomaga to w budowaniu zaufania wśród naszych klientów, choć dla nich chcę być najlepszym pośrednikiem. I na tym się skupiam – opisuje Barbara Chalińska.
Zaangażowanie w edukację środowiska, studentów i integrację branży jest odbierane pozytywnie także przez klientów biura Jolanty Starnawskiej. – Są to dla nich bardzo ważne wartości dodane. Jestem pewna, że kultura biznesu jest ważna w każdej branży i wpływa na relacje z klientami – podkreśla.
Michał Stanek dodaje jednak, że samo prowadzenie szkoleń nie wystarczy. – Jeśli potrafimy dopisać do tego jakąś historię, która wpisuje się w charakter naszej marki, to może oczywiście pomóc. Myślę jednak, że fakt prowadzenia szkolenia nie interesuje naszych klientów tak bardzo jak nam się wydaje i tak jak byśmy tego chcieli.
Tematów nie brakuje
Każdy z naszych rozmówców, zapytany o ulubione tematy, ma własną odpowiedź. Barbara Chalińska wymienia trzy: wyłączność, współpracę między pośrednikami i MLS. – To „święta trójca”, która nadal jeszcze kuleje w naszej branży, pomimo długiej już historii zawodu w Polsce. Michał Stanek wymienia przede wszystkim płatne kampanie, targetowanie, skalowanie i nakierowanie na rezultat, a także budowanie marki osobistej. Jolanta Starnawska nacisk kładzie na obsługę klienta, ale bliskie jej są także zagadnienia zarządzania zespołem i motywacji. – Jestem również trenerem mentalnym. Umiejętności trenerskie bardzo przydają się w codziennej pracy z pośrednikami, dla których motywacja to nie tylko wysokie prowizje. Moją misją w tej materii jest propagowanie turkusowego modelu samozarządzania, który w naszej firmie już przynosi wymierne dla wszystkich efekty.
Otwartość, elastyczność i bezpośredni kontakt
Co jest najważniejsze w kontakcie między uczestnikami szkoleń i ich wykładowcami? – Otwartość, ciekawość siebie nawzajem, gotowość do wymiany doświadczeń. Na recampie na identyfikatorach wszyscy mamy wydrukowane hasło „uczę się”, bez względu na to, czy jestem organizatorem, prelegentem czy uczestnikiem – opisuje Barbara Chalińska. I choć przyznaje, że niektórzy niechętnie zmieniają własne wyobrażenia i poglądy, w jej ocenie są oni w zdecydowanej mniejszości. – Zdecydowana większość naszych uczestników to umysły otwarte na innych. I to oni zyskują najwięcej. A ja przy nich, bo od każdego można się wiele nauczyć! – dodaje.
Dla Jolanty Starnawskiej najważniejsze są: czytelne sformułowanie tematu oraz realny kontakt z każdym uczestników. Można to osiągnąć wyłącznie w niewielkich grupach. – Nierzadko podczas moich warsztatów zmieniam sposób ich prowadzenia, całkowicie podporządkowując go do grupy uczestników. Bo to oni są dla mnie najważniejsi – podkreśla.
Indywidualne podejście jest na pierwszym miejscu także u Michała Stanka. – Każdy z nas jest inny. Podczas wykładów pozwalam na dużą grupę, ale warsztaty to miejsce dla maksymalnie 10 osób. Każdemu trzeba poświęcić czas. Często uczestnicy proszą mnie o konsultację jakiegoś tematu. Bo często nie ma jednego, prostego rozwiązania.
Dziękujemy za wywiady! A Ty drogi czytelniku, korzystasz ze szkoleń? Które polecasz?