Fotografia nieruchomości a prawo autorskie – czyli co każdy pośrednik wiedzieć powinien
Kiedy kończy się inspiracja, a zaczyna bezprawne kopiowanie i naruszanie praw autorskich? Co może zrobić pośrednik, który zauważył bliźniaczo podobne do własnego ogłoszenia lub skradzione zdjęcie? Dzielimy się z Wami wiedzą o prawach autorskich w odniesieniu do promocji nieruchomości.
Fotografia jest jednym z najważniejszych i najskuteczniejszych narzędzi w sprzedaży i promocji nieruchomości. Dlaczego zdjęcia są tak ważne? Jak wskazuje Łukasz Stachowski, Doradca Klienta w Otodom: „Opublikowana w serwisie ogłoszeniowym treść, opatrzona dobrymi fotografiami cieszy się większą popularnością pośród użytkowników. Oznacza to, że poszukujący częściej kontaktują się z ogłoszeniodawcą, gdy oferta posiada ciekawe zdjęcia nieruchomości”.
Jednak czy każde zdjęcie chronione jest przez prawo autorskie? Co zrobić w sytuacji kiedy inny użytkownik wykorzystał zrobione przez Ciebie fotografie w swoim ogłoszeniu? Pamiętaj, że każdy przypadek należy rozpatrywać indywidualnie. Treść artykułu nie stanowi opinii ani porady prawnej i ma charakter jedynie poglądowy.
O czym przeczytasz w tym artykule?
Czy każda fotografia jest chroniona przez prawo autorskie?
Przedmiotem prawa autorskiego – utworem – jest takie zdjęcie, które jest przejawem działalności twórczej człowieka o indywidualnym charakterze. Definicję tę wywodzimy wprost z art. 1 ustawy z 4.02.1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Przy badaniu czy fotografia może zostać zakwalifikowana jako utwór należy wziąć pod uwagę trzy aspekty:
- kompozycję obiektu zdjęcia (ustawienie, oświetlenie);
- „wykonywanie” zdjęcia („moment” fotografii – timing, miejsce, skąd wykonywane jest zdjęcie, technika, np. światło, ostrość, filtry);
- fazę obróbki zdjęcia (naświetlanie, retusz, kadrowanie, technika wywoływania).
Co jednak zrobić, aby nadać zdjęciu indywidualny charakter? Zadbaj, aby fotografie miały cechy twórcze i zostały wzbogacone o dodatkowe czynniki.
W uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego, podjęto próbę ich zdefiniowania: „ (…) Chodzi zatem o kreacyjny, subiektywnie nowy, oryginalny wytwór intelektu, wywołany niepowtarzalną osobowością twórcy, który – wykonany przez kogoś innego – wyglądałby inaczej (…) Przyjmuje się, że za „twórczość” w rozumieniu art. 1 ust. 1 pr. aut. można uznać w dziedzinie fotografii artystycznej świadomy wybór momentu fotografowania, punktu widzenia, kompozycji obrazu (kadrowania), oświetlenia, ustalenia głębi, ostrości i perspektywy, zastosowania efektów specjalnych oraz zabiegi zmierzające do nadania fotografii określonego charakteru, elementy te bowiem nadają fotografii indywidualne piętno, konieczne dla uznania istnienia utworu w rozumieniu prawa autorskiego (…) ”.
Spełnienie przesłanki indywidualności można także weryfikować przez odwołanie się do cechy statystycznej jednorazowości. Jak to w takim razie zbadać? Zastanów się czy wcześniej dzieło takie powstało oraz czy istnieje statystyczne prawdopodobieństwo, że inna osoba stworzyłaby podobne w przyszłości. Jeśli negatywnie odpowiedziałeś na te dwa pytania – możesz uznać, że zdjęcia mają indywidualny charakter.
Czy mogę wykorzystać cudze zdjęcie jeśli nie jestem jego autorem?
Autorskie prawa majątkowe uwzględniają przede wszystkim interesy ekonomiczne twórcy i obejmują możliwość korzystania z utworu oraz czerpania pożytków z jego wykorzystania. Są to prawa zbywalne zatem mogą stanowić przedmiot obrotu.
Z kolei autorskie prawa osobiste zawsze przysługują osobie wykonującej zdjęcie – chronią jego intelektualny wkład w pracę i nie podlegają zrzeczeniu się.
Co to oznacza w praktyce? Chcąc wykorzystać cudze zdjęcie należy zadbać o uzyskanie zgody twórcy. W przypadku praw majątkowych – najczęściej zapłacić za możliwość jego użycia, przy osobistych, na przykład wskazać jego autora. Jeśli zatem powierzyłeś fotografowi wykonanie sesji zdjęciowej nieruchomości, której efekty chcesz później opublikować w Internecie, zadbaj o to, aby przeniósł na Ciebie prawa do tych zdjęć lub udzielił stosownej licencji.
„Przecież zdjęcie znajduje się w domenie publicznej…”
Pobrałeś zdjęcie z portalu społecznościowego lub ogłoszeniowego i chcesz je wykorzystać promując swoje ogłoszenie? Myślisz, że możesz to zrobić bez zgody autora? Nic bardziej mylnego. Pobranie i udostępnienie takiego pliku bez zgody twórcy będzie także – co do zasady – naruszeniem praw autorskich. A co z dozwolonym użytkiem? Warto wiedzieć, że może być stosowany jedynie w określonych przez prawo przypadkach. Codziennie do Internetu trafiają setki tysięcy nowych zdjęć, pobierając i wykorzystując je bez zgody, możesz naruszyć czyjeś prawa autorskie.
Wykorzystano moje zdjęcia mimo braku zgody – co dalej?
Podkreślmy raz jeszcze, rozpowszechnianie utworu (zdjęcia) zależne jest od zgody jego autora. Należy jednak pamiętać, że nie zawsze osoba, która wykorzystała bez zgody zdjęcie Twojego autorstwa miała złe intencje. Często takie działanie jest zupełnie nieświadome. Warto polubownie rozwiązać tę sprawę przez bezpośredni kontakt z „naruszycielem”, wskazując podstawy swojego działania.
Jeżeli takie rozwiązanie sprawy nie przyniosło rezultatu, wystosuj do niego pismo z żądaniem zaprzestania naruszenia. Ważne, aby w obu sytuacjach wyznaczyć termin na spełnienie żądania. Pozostaw także kopie skierowanych do niego dokumentów, zachowaj potwierdzenia nadania i otrzymaną korespondencję – w razie skierowania sprawy na drogę sądową mogą one stać się dowodami w sprawie.
Sam proces powinien być ostatecznością, jeśli jednak do niego by doszło, ustawodawca przewidział szereg roszczeń, które przysługują Tobie – jako twórcy – w sytuacji naruszenia przysługujących Ci praw autorskich. Nawet wtedy, gdy zaistniało zagrożenie tych praw, możesz żądać:
- zaniechania naruszenia i działań zmierzających do naruszenia,
- wydania uzyskanych korzyści,
- zapłaty odszkodowania,
- zadośćuczynienia czy wypłaty wynagrodzenia, które uzyskałbyś w przypadku, gdyby doszło do zawarcia umowy o korzystanie z takiego utworu.
W przypadku plagiatu i przywłaszczenia sobie autorstwa, naruszycielowi praw autorskich można przypisać także odpowiedzialność karną za przestępstwo.
Podsumowanie
Wśród internautów wciąż nierzadko istnieje przekonanie, że cokolwiek znajdziemy w sieci, znajduje się w tzw. domenie publicznej. Nawet jeśli autor umieści zdjęcie na stronie internetowej, nie oznacza to, że jednocześnie wyraża zgodę na jego dalsze rozpowszechnianie. Dlatego warto pamiętać, że ochrona prawnoautorska przysługuje z chwilą stworzenia określonego utworu a prawa do niego przysługują twórcy.
Dz. U. z 2018 r. poz. 1191 ze zm. – dalej pr. aut.
R. Markiewicz, Ilustrowane prawo autorskie, Warszawa 2018, s. 109
Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 lipca 2002 r. (sygn. III CKN 1096/00)
Por. M. Kummer, Das Urheberrechtlich Schützbare Werk, Bern 1968, s. 30 i n.
J. Barta, R. Markiewicz, Prawo Autorskie, Warszawa 2016, s. 50