Biuro nieruchomości elastyczne jak Netflix
Jeszcze do niedawna wydawało się, że jedną z podstaw pracy pośrednika jest prezentacja nieruchomości podczas osobistych spotkań z klientem. Wybuch pandemii i następujące po nim zmiany zweryfikowały jednak to przekonanie pokazując, że wirtualna rzeczywistość może być równie dobrym miejscem dla podejmowania działań sprzedażowych. Gdy klient ogląda wirtualne spacery, pośrednik może dopiąć sprawy prawne, techniczne i sprzedażowe. Niech żyje technologia!
Artykuł napisała Nina Kinitz.
Dowiesz się między innymi:
- Jak kryzys pomaga w budowaniu przewagi konkurencyjnej?
- Z jakich narzędzi warto korzystać, aby wzmocnić wizerunek profesjonalnego agenta?
- O transformacji digitalowej na przykładzie serwisu Netflix.
Witamy w nowej rzeczywistości
Wybuch pandemii sprawił, że niemal z dnia na dzień zamknięto większość sklepów oraz lokali usługowych, a wielu pracowników zaczęło pełnić swoje obowiązki zdalnie. Nie znaczy to jednak, że nastąpiło zupełne wyhamowanie rynku pośrednictwa nieruchomości. Agenci szybko zauważyli wysyp ofert promujących nowe, atrakcyjne mieszkania, dostępne wcześniej tylko na rynku wynajmu krótkoterminowego. Jednocześnie, wraz z wydłużaniem się okresu obowiązkowej izolacji, odnotowano wzrost zainteresowania klientów zakupem domów oraz mieszkań z ogrodami, czy rekreacyjnych działek. Tylko jak je sprzedać, gdy zaproszenie klienta na spotkanie i prezentację nieruchomości przestało być możliwe, bądź jest ograniczone?
Zmiana podejścia kluczem do sukcesu
W nowej rzeczywistości większość metod i narzędzi wykorzystywanych dotąd przez pośredników stała się nieosiągalna lub niewystarczająco skuteczna. To jednak nie powód do zawieszenia działalności lub godzenia się z ogromnymi spadkami wyników sprzedażowych, lecz zachęta do poszukiwania nowych rozwiązań. A wiele z nich znajduje się w zasięgu ręki. Gdy ulice świecą pustkami, Internet tętni życiem, to właśnie w sieci skupiają się teraz klienci, którzy nadal przeglądają ogłoszenia i szukają nieruchomości. Jeżeli więc chcesz pozostać z nimi w kontakcie, nie bój się korzystać z nowych kanałów komunikacji oraz narzędzi służących do prezentacji ofert i finalizacji procesu sprzedaży. Nowa rzeczywistość rządzi się własnymi prawami, więc bazowanie tylko na starych, sprawdzonych rozwiązaniach nie wystarczy już do zbudowania relacji w czasach społecznego dystansu. Aby to zrozumieć niezbędne są: zmiana podejścia do realizacji codziennych zadań, otwartość i gotowość użycia niewykorzystywanych dotąd metod działania.
Szeroki wachlarz narzędzi
Czas kryzysu to dobry moment, aby pomyśleć o budowaniu przewagi konkurencyjnej. Pośrednikom zależy na profesjonalnej obsłudze, ale czują, że potrzebują wsparcia na linii pierwszego kontaktu z klientem. W tej sytuacji warto postawić na technologię i rozwiązanie jakie niesie ze sobą chatbot. Jest to świetne narzędzie, które odciąży agentów od niektórych zadań, a dzięki automatyzacji, może być nawet efektywniejsze niż oni sami. Działa 24 godziny na dobę, zbiera dane kontaktowe potencjalnych klientów, może zostać zintegrowane z zewnętrznym systemem np. z CRM.
Na które narzędzia i rozwiązania warto obecnie postawić? Oto kilka podpowiedzi:
- Chatbot pomoże w sprzedaży, wysyłając klientom informacje o nowych ofertach, które pojawiły się w interesującej ich okolicy. To tylko niektóre z możliwości narzędzia, a jak pokazują przykłady z innych branż chatbot świetnie zdaje egzamin. Koszt takiego rozwiązania waha się w przedziale od 2 tys. do nawet 50 tys. zł, ale wszystko zależy od jego złożoności. Większość projektów zamyka się jednak w kwocie do 10 tys. zł.
Zobacz LIVE z chatbot makerem – Mateuszem Czechem
- A co z przeprowadzaniem prezentacji mieszkań i domów, których pozytywny przebieg niejednokrotnie przesądzał o sukcesie w sprzedaży nieruchomości? Możesz je teraz z powodzeniem zastąpić wirtualnymi spacerami, które pozwolą klientowi w realistyczny sposób „zwiedzić” dowolne mieszkanie oraz obejrzeć jego najbliższe otoczenie – i to o każdej porze dnia i nocy z pozycji wygodnego fotela. Aby użyć tego narzędzia, nie musisz ponosić żadnych wydatków. Jeżeli Twoje biuro nieruchomości korzysta z usług serwisu Otodom, możesz teraz bezpłatnie wypożyczyć kamerę 3D w ramach projektu #zdalnyagent i samodzielnie stworzyć wirtualny spacer. Jego opublikowanie zwiększy zainteresowanie ofertą sprzedaży i wzmocni Twój wizerunek profesjonalnego pośrednika. A stąd już tylko o krok do sprzedaży.
Sebastian Wielgus, White Wood Nieruchomości
Przed pandemią korzystaliśmy z wirtualnych spacerów sporadycznie. Po wprowadzeniu obostrzeń związanych z koronawirusem, stwierdziliśmy, że umożliwienie prezentacji nieruchomości w sposób wirtualny, ale w wysokiej jakości spowoduje, że mimo ograniczeń ułatwimy naszym klientom dokonywanie zakupu. Nasze przypuszczenia się sprawdziły! Obecnie korzystamy z technologii skanowania nieruchomości 3D i obserwujemy coraz większe zainteresowanie taką formą prezentacji. Przeprowadziliśmy już 5 transakcji sprzedaży nieruchomości, w których klient przed dniem podpisania aktu był obecny tylko wirtualnie, natomiast w dniu aktu weryfikował, czy faktycznie stan nieruchomości odpowiada temu, co widział na prezentacji, a następnie dochodziło do zakupu. Warto również wspomnieć, że były to nieruchomości powyżej miliona złotych. Obecnie wirtualne spacery to standard oferowany przez nas do wybranych umów na wyłączność.
- Jak w przypadku utrudnień podpisać zdalnie umowę z klientem? Na szczęście prawo w Polsce umożliwia zawarcie umowy pośrednictwa zdalnie. Po otrzymaniu podpisanego skanu umowy drogą elektroniczną, możesz zaczynać współpracę.
Czytaj więcej o podpisie elektronicznym na blogu!
- Kolejnym narzędziem wartym uwagi są podcasty, które właściwie nie były dotąd wykorzystywane przez agentów. A szkoda, ponieważ słuchanie podcastów cieszy się rosnącym zainteresowaniem Polaków. Zamieszczanie nagrań na Twojej stronie pozwoli Ci podzielić się z klientami wiedzą na temat rynku nieruchomości i zaprezentować się w roli eksperta. Jeśli potrzebujesz liczb na zachętę, to spieszymy z informacją, że rynek podcastów rośnie w siłę. Słucha ich już co czwarty internauta. Ciekawie przedstawia się krzywa wieku słuchaczy. Dominują osoby w wieku 25-34 lata (38%), co jest, pośredniku, równoznaczne z wiekiem Twojej grupy docelowej, wszak właśnie ta grupa najczęściej decyduje się na zakup swojej pierwszej nieruchomości. Za nimi są osoby w wieku 35-44 lata (26%), potem młodzież od 18 do 24 roku życia (19%). (Badania Agory).
Sprawdź najnowsze podcasty Otodom:
Elastyczność popłaca
Choć przystosowanie się do zasad panujących w nowym porządku z pewnością nie będzie łatwe, to ich opanowanie może zrewolucjonizować funkcjonowanie wielu gałęzi gospodarki – w tym branży nieruchomości. Umiejętnie przeprowadzony proces przenoszenia działalności stacjonarnej do Internetu może zakończyć się nie tylko powodzeniem, ale wręcz sukcesem, który pozwoli Ci zwiększyć zasięgi oraz zwielokrotnić liczbę transakcji. Niemożliwe? A jednak działa! Dowodem tego są przykłady firm z różnych branż, które dzięki kreatywności swoich właścicieli i wykorzystaniu narzędzi internetowych wzbiły się na pozycję lidera.
Jedną z nich jest Netflix – streamingowy gigant, którego wartość rynkowa na giełdzie jest już wyższa niż wartość Disneya. Serwis ten bije ostatnio rekordy popularności – zwłaszcza w dobie pandemii, która zmusiła wielu z nas do pozostania w domach. Nie wszyscy jednak wiedzą, że Netflix istniał już pod koniec lat 90. Funkcjonował wtedy jako wypożyczalnia filmów – klienci zamawiali wybrane tytuły przez Internet i po pewnym czasie otrzymywali pocztą charakterystyczną, czerwoną kopertę z płytami DVD. Choć obecnie taki model działalności trąci już myszką, to pod koniec ubiegłego wieku stanowił atrakcyjną alternatywę dla stacjonarnych wypożyczalni filmów z półkami wypełnionymi po brzegi kasetami VHS. Kolejnym krokiem w rozwoju platformy Netflix było wprowadzenie modelu subskrypcyjnego, który sprowadzał się do pobierania stałej opłaty za udostępnianie 4 filmów w tym samym czasie. Klient otrzymywał przesyłkę z płytami, które mógł odtwarzać dowolną ilość razy. A gdy w końcu się nimi znudził, po prostu odsyłał obejrzane filmy i czekał na kolejny list z DVD. Warto dodać, że działo się to w czasach, w których przepustowość Internetu umożliwiała już oglądanie nagrań wideo online.
Zamiast oglądać Netflixa, bądź jak Netflix
Dopiero całkowite przeniesienie działalności do Internetu umożliwiło Netflixowi pozyskanie klientów poza granicami USA i zajęcie pozycji globalnego lidera usług z obszaru odpłatnego udostępniania legalnych seriali oraz filmów w sieci. Z czasem wykorzystał on też potencjał tkwiący w innych dziedzinach. W 2013 r. wyprodukował serial „House of Cards”, nieco później zaczął zamawiać konkretne tytuły od producentów oraz twórców, a w ubiegłym roku otworzył własne kino w Nowym Jorku. Inspirująca historia Netflixa nadal trwa i z pewnością zaskoczy nas jeszcze wieloma zwrotami akcji. Możemy ją potraktować jako ciekawostkę lub spojrzeć na nią szerzej, szukając odpowiedzi na pytanie, co sprawiło, że twórcom wypożyczalni płyt DVD udało się stworzyć streamingowego giganta. Krokiem milowym w rozwoju ich firmy było przeniesienie działalności do Internetu, lecz nie jest to jedyny powód osiągnięcia międzynarodowego sukcesu. Twórcy Netflixa od początku odważnie szukali rozwiązań, które miały ułatwić klientom korzystanie z ich usług. Wielokrotnie wykazywali się elastycznością, dzięki której stali się liderem na rynku streamingowym, a jednocześnie zaistnieli w branży filmowej jako producenci seriali. Tajemnica sukcesu Netflixa opiera się więc na dwóch filarach – przeniesieniu działalności do Internetu oraz otwartości na realizację wyzwań stawianych przez szybko zmieniającą się rzeczywistość.
Warto skorzystać z tych doświadczeń także w działaniach związanych ze sprzedażą nieruchomości. Mogą one być szczególnie przydatne w dobie „zamrożenia” gospodarki wywołanej nagłym wybuchem pandemii, lecz także w przyszłości – jako uniwersalne sposoby radzenia sobie podczas kryzysu.