Czy na wyburzenie ścianki działowej potrzebne jest pozwolenie na budowę?
Na pierwszy rzut oka wydaje się zatem, że wyburzenie ścianki działowej nie powinno interesować organów nadzoru budowlanego, bowiem w żaden sposób nie ingeruje to w konstrukcje budynku. Zdarza się jednak inaczej. Bardzo często wydawane są decyzje administracyjne, wedle, których na prace tego rodzaju powinno być uzyskane pozwolenie na budowę, przez fakt zakwalifikowania ich jako przebudowę (zgodnie z definicją znajdującą się w ustawie prawo budowlane). Jest to twierdzenie co najmniej zaskakujące i niewątpliwie niepoprawne biorąc pod uwagę obecnie obowiązujące brzmienie przepisów prawa budowlanego oraz jednoznaczne poglądy judykatury na problem.
Prawo budowlane przez przebudowę rozumie wykonywanie robót budowlanych, w wyniku których następuje zmiana parametrów użytkowych lub technicznych istniejącego obiektu budowlanego, z wyjątkiem charakterystycznych parametrów, jak: kubatura (objętość brutto), powierzchnia zabudowy (powierzchnia terenu jaki zajmuje budynek po wykończeniu), wysokość, długość, szerokość bądź liczba kondygnacji. Już samo brzmienie definicji wskazuje, że wyburzenie ścianki działowej nie może się w niej mieścić. Wskazuje na to ponadto liczne orzecznictwo NSA i wojewódzkich sądów administracyjnych, które w praktyce przez urzędników niestety jest często pomijane.
Dla przykładu można zacytować fragment jednego z najnowszych orzeczeń NSA dotykających problemu: Roboty budowlane w ścianach działowych, które nie ingerują w konstrukcję obiektu nie można zakwalifikować jako przebudowy. Przy czym podkreślenia wymaga, że identyczne prace należy traktować odmiennie w zależności jakiej ściany dotyczą. Oczywistym jest, że roboty odnoszące się do ściany nośnej stanowią ingerencje w konstrukcję budynku i stanowią przebudowę. Natomiast jako przebudowy w ocenie Sądu nie można zakwalifikować wybicie otworu drzwiowego w ścianie działowej. (…). (Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 25 stycznia 2013 r., II OSK 627/2012.)
Identycznie wypowiada się NSA w innym wyroku: Trudno mówić, by lekka ścianka działowa stanowiąca „przepierzenie” mogła zmienić parametry użytkowe lub techniczne istniejącego obiektu budowlanego, o jakich mowa w przywołanym przepisie. Przeciwnie – uznać należy, iż taka ścianka – „przepierzenie” nie zmienia parametrów użytkowych lub technicznych obiektu budowlanego, tak jak nie zmienia ich na przykład zasłona wykonana z materiału, kotara.(Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 5 stycznia 2012 r., II OSK 1852/2010).
Orzeczeń tego rodzaju jest więcej, również w kontekście montażu dodatkowych ścianek działowych – dla przykładu: Montaż ścianki działowej nie wymaga uzyskania pozwolenia na budowę ani zgłoszenia.(…) Sąd podziela ocenę organu administracyjnego, iż montaż ścianki działowej nie wymaga uzyskania pozwolenia na budowę ani zgłoszenia, gdyż nie jest to obiekt budowlany w rozumieniu przepisów Prawa budowlanego, ani przebudowa istniejącego obiektu, bowiem nie nastąpiła zmiana parametrów użytkowych lub technicznych. (Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z dnia 14 czerwca 2007 r., VII SA/Wa 74/07). Powyższe orzeczenia potwierdzają, to co wynika bezsprzecznie z przepisów – brak jest podstawy dla żądania przez organ administracji architektoniczno-budowalnej pozwolenia na budowę w przypadku prac polegających na wyburzeniu ścianki działowej.
W takim przypadku może potrzebne jest zgłoszenie? Obowiązek zgłoszenia pewnych prac do organu przed ich wykonaniem, bezpośrednio przewidują przepisy prawa budowlanego – wyliczenie jest przy tym wyczerpujące. Z pewnością należy stwierdzić, że w żadnym z wymienionych w ustawie przypadków (art. 30 prawa budowlanego), nie mieści się wyburzenie ścianki działowej. Potwierdzają to twierdzenia z wyroku NSA: Sąd I instancji nie zauważył, że pozostałe roboty budowlane jak likwidacja niektórych ścianek działowych o lekkiej konstrukcji w mieszkaniu czy zamurowanie otworów po usunięciu drzwi między pokojami nie wymagały zgłoszenia właściwemu organowi architektoniczno-budowlanemu, ani tym bardziej uzyskania pozwolenia na budowę.(Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 25 maja 2009 r., II OSK 823/2008).
Skoro wyburzenie ścianki działowej nie jest przebudową, ani innym rodzajem robót, dla których wymagane jest dopełnienie określonych formalności – jak zakwalifikować tego rodzaju prace? NSA wskazuje, iż należy uznać, że jest to bieżąca konserwacja lokalu: Bieżącą konserwacją można określić roboty polegające na wymianie jednych elementów na inne – nowe, bez konieczności odtwarzania stanu pierwotnego, co jest warunkiem koniecznym przy kwalifikowaniu robót budowlanych jako remontu.(…)
Jak wynika z akt sprawy, roboty wykonane w lokalu nr 2 polegały na: rozebraniu dwu ścianek działowych z suporexu, wymianie drzwi wewnętrznych, wymianie glazury na ścianach, wymianie parkietów na panele, wymianie sanitariatów w łazience i wc, wymianie parapetów podokiennych, zerwaniu tapet i boazerii w przedpokoju i kuchni oraz pomalowaniu ścian i sufitów. Skoro w niniejszej sprawie nie można mówić o „remoncie”, a jedynie o „bieżącej konserwacji” lokalu mieszkalnego, tym samym nie mógł mieć tu zastosowania przepis art. 29 ust. 2 pkt 1 Prawa budowlanego i należy dojść do podobnego wniosku, jak Sąd I instancji w zaskarżonym wyroku, że roboty wykonane w lokalu nr 2, należącym do Konrada B., nie wymagały pozwolenia na budowę ani zgłoszenia. (Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie z dnia 12 stycznia 2007 r., II OSK 460/06).
Tak ukształtowana linia orzecznicza pozwala uznać, że w praktyce organy administracji bardzo często popełniają błędy kwalifikując wyburzenie ścianek działowych jako prace wymagające pozwolenia na budowę lub zgłoszenia. Przepisy i orzecznictwo jednoznacznie wskazują, że w takich sytuacjach nie ma konieczności dopełniania żadnych formalności i na taką argumentację należy powoływać się w postępowaniu toczącym się przed organem administracji architektoniczno-budowlanej.