Nasze mieszkania coraz mniejsze? Dane o metrażach Polaków pod lupą

Małe jest piękne? Na pewno coraz popularniejsze, w każdym razie jeśli idzie o rynek mieszkaniowy. Dane o metrażach mieszkań mówią jasno. W ostatnich miesiącach widać wyraźnie, że deweloperzy wprowadzają na rynek coraz mniejsze mieszkania. Zapewne jest to odpowiedź na rosnące ceny za metr kwadrat. Większe mieszkania stają się po prostu poza zasięgiem cenowym wielu osób. Pytanie jednak jakich metrażów pragniemy? I na jakich metrażach faktycznie mieszkamy?

Polskie mieszkania na tle Europy – dane o metrażach

Dane Eurostatu są bezlitosne. Polskie mieszkania na tle europejskich nie należą do największych. Jeśli idzie o liczbę pokoi na osobę, według danych z 2022 roku znajdujemy się na końcu skali razem ze Słowacją i Rumunią (1,1). Na drugim końcu skali znajduje się Malta (2,3 pokoju na osobę). Z kolei średnia europejska to 1,6 pokoju na osobę.

Jeśli zaś idzie o dane o metrażach, pod lupę wzięła je Cushman & Wakefield, międzynarodowa agencja badawcza. Według ich danych, w 2023 średnia wielkość mieszkania w Polsce wynosiła 75,5 m kw. To oznacza, że jest aż o 21 m kw. mniejsza od średniej europejskiej!

Dom czy mieszkanie? Marzenia Polaków

Z badania Szczęśliwy Dom: Mieszkanie na osi czasu, wynika, że większość Polaków (71%) marzy o domu. Jednocześnie tylko 18% woli mieszkać w bloku. Jednak rzeczywistość jest inna – prawie połowa (49%) badanych mieszka w blokach.

Dom jednorodzinny to głównie marzenie młodszych osób (26-45 lat). Starsi respondenci (66+) rzadziej marzą o domu (61% w porównaniu do 71% ogółu). Częściej za to cenią mieszkanie w blokach (21% wobec 18% ogółu). Zapewne wynika to z wygody – o mniejszy metraż łatwiej zadbać. W dodatku wieloma naprawami zajmuje się spółdzielnia. Wraz z wiekiem marzenia o konkretnym rodzaju mieszkania słabną. W grupie 18-25 lat tylko 5% nie ma takich marzeń, a w grupie 66+ odsetek ten wynosi aż 16%.

Otodom Analytics – mieszkania deweloperskie coraz mniejsze?

Co mówią nasze aktualne dane z Otodom Analytics? Pod koniec lipca przeciętna wielkość mieszkań oferowanych przez deweloperów na siedmiu kluczowych rynkach zmniejszyła się do 55 metrów kwadratowych. Mowa o Warszawie, Krakowie, Łodzi, Poznaniu, Trójmieście, Wrocławiu i Katowicach. Rok wcześniej o tej porze, przeciętna wielkość mieszkań wynosiła 57 m2. To dwa metry różnicy, ale i co więcej, spora różnica w cenie. Przeciętna średnia cena całkowita to ponad 967 tysięcy złotych. Rok temu ta liczba wynosiła 863 tys. pln. To różnica ponad 100 tysięcy złotych.

Czy to oznacza, że wszędzie jest drożej? Warto przyglądać się rynkom lokalnym. Przykładem niech będzie Poznań. W 2024 roku najdrożej było w lutym. Wtedy średnia cena bezwględna mieszkania wynosiła ponad 722 tys. zł., a średni metraż 55 m2. W lipcu z kolei średnio za mieszkanie płaciliśmy 652 tys. zł., czyli 70 tysięcy mniej! A co z metrażem? Również w dół – do 53 metrów kwadratowych.

Nieco inaczej sprawa wygląda mniejszych miastach. W nich rynek reaguje dynamiczniej i możemy często obserwować gwałtowniejsze zmiany. Ciekawym przypadkiem są choćby Kielce w których cena całkowita rok do roku spadła o 46 tys. złotych! Oczywiście z ceną spadł także średni metraż mieszkań w Kielcach: z 59 do 56 mkw. 

Dane o metrażach okiem eksperta: klienci poszukują większych mieszkań

Spadek metraży w ofertach deweloperów można interpretować dwojako. Czy deweloperzy budują coraz mniejsze mieszkania? A może z ich oferty znikają te największe, con powoduje spadek średniej powierzchni? Okazuje się, że w tym przypadku mówimy o obu sytuacjach.

– Przeciętna powierzchnia mieszkań będących w ofercie deweloperów maleje. Wynika to ze zmian preferencji zakupowych – obecnie nabywcy decydują się na większe mieszkania niż kilka miesięcy temu. Jednocześnie deweloperzy wprowadzają na rynek mniejsze lokale niż w tamtym okresie, co powoduje spadek średniej powierzchni w ofercie. Wniosek: na rynku nieruchomości w dużych miastach pojawiła się inna grupa popytowa niż w końcówce 2023 roku. Obecnie kupują osoby, które mogą sobie pozwolić na większe mieszkania i właśnie takich potrzebują – komentuje Katarzyna Kuniewicz, head of research Otodom Analytics.

Back to top button