Na jakie ekostandardy stawiają deweloperzy?

Rosnąca liczba członków Polskiego Stowarzyszenia Budownictwa Ekologicznego, przyznawane rodzimym deweloperom certyfikaty BREEAM, HQE czy LEED, świadczą o coraz większej świadomości ekologicznej na polskim rynku budowlanym i potrzebie zmian. Zielone osiedla z dnia na dzień zapełniają nasz krajobraz, będąc swoistą inwestycją w przyszłość kolejnych pokoleń.

  • Jakie technologie proekologiczne stosują najwięksi gracze w branży?
  • I co jeszcze można usprawnić w tej materii?

O tym w najnowszym wpisie.

O budynku zrównoważonym powiemy wtedy, gdy będzie oszczędny, komfortowy i stworzony z poszanowaniem środowiska naturalnego. Chodzi już nie tylko o ograniczenie zapotrzebowania na energię i wodę, oraz niskie zużycie mediów. Równie ważna jest kwestia komfortu użytkowania budynku (odpowiednia temperatura, wygłuszenie budynku, ilość i czystość powietrza, niska zawartość substancji chemicznych, zwłaszcza lotnych związków organicznych) i wykorzystanie wcześniej zagospodarowanego terenu, przy zastosowaniu materiałów lokalnych zamiast importowanych do budowy. A to tylko wierzchołek góry…

Certyfikaty ekologiczne

Aby zweryfikować wszystkie marketingowe smaczki (“zielone gadżety” np. pompy ciepła, kolektory słoneczne, itp.), które przyciągają potencjalnych kupców, a nie zawsze spełniają swoje funkcje, powstały systemy wielokryterialnej certyfikacji budynków, takie jak BREEAM (Building Research Establishment Environmental Assessment Method) – wprowadzony w 1990 r. w Wielkiej Brytanii, obecny w 77 krajach, system HQE (Haute Qualité Environmentale), który powstał we Francji w 2012 r., czy LEED (Leadership in Energy and Environmental Design), wprowadzony w 1998 r., które oceniają efektywność budynków między innymi w następujących obszarach: zarządzanie, energia (świetlna i emisja dwutlenku węgla), zdrowie i dobre samopoczucie, zanieczyszczenie środowiska, transport, użytkowanie gruntów, ekologia, materiały, woda.

Od dewelopera do ekobohatera

Spełnianie kryteriów kwalifikujących do uzyskania poszczególnych certyfikatów jest nie tylko sprawą logistyczną i projektową, ale również nadwyrężającą finansowo. Nic więc dziwnego, że zazwyczaj spotkać się można z ekorozwiązaniami w budynkach i mieszkaniach o podwyższonym standardzie. Na jakie rozwiązania najczęściej stawiają rodzimi deweloperzy? A jakie mogliby jeszcze wziąć pod uwagę?

Z pomocą przyjść może przewodnik „Od dewelopera do ekobohatera”, który pokazuje rozwiązania tanie i proste, możliwe do wprowadzenia w życie właściwie od zaraz. Jest on swego rodzaju drogowskazem i zbiorem przydatnych wskazówek, które choć nie zmienią świata od zaraz, będą dobrym przykładem dla innych i choć w promilowej części wpłyną na zmiany w branży deweloperskiej. Twórcy przeprowadzają czytelnika przez sześć kategorii: woda, fauna i flora, budowa, energia i temperatura, mobilność i społeczność. Przyjrzeliśmy się najciekawszym z nich.

Mobilność

Z badań wynika, że 40% kierowców rezygnuje z dojazdu samochodem do pracy, jeżeli w ich budynku można korzystać z carsharingu, 50%, jeżeli blisko jest linia niestojącego w korkach transportu publicznego, a 42%, jeżeli otrzyma przy kupnie mieszkania 50 tysięczny upust. Zdaniem Eco Avengersów na modelowym osiedlu powinien znaleźć się parking dla rowerów (min. 1,5 miejsca na mieszkańca), najlepiej zadaszony wiatą. Ekodeweloperzy coraz częściej starają się o budowę stacji miejskiej wypożyczalni rowerów w pobliżu swoich osiedli. Pomóc w tym mogą również osiedlowe wewnętrzne ulice, na których pierwszeństwo przysługuje pieszym i rowerzystom. Po to, by auto było ostatnim wyborem przy wyjazdach do pracy czy na zakupy. 

Powyższe wizje są nader utopijne. Trudno wyobrazić sobie całkowite zniknięcie osobówek z naszych ulic. Eco Avengersi proponują zatem, by wybierać podziemne parkingi i garaże zamiast parkingów przed budynkami. Parkingi na zewnątrz mają być udostępniane wyłącznie osobom z niepełnosprawnym i  carsharingowi. W niedalekiej perspektywie czasowej eksperci przewidują, że zapotrzebowanie na miejsca parkingowe spadnie nawet o 90%. Parkingi powinny być więc projektowane tak, by w przyszłości można było łatwo przekształcić je np. w komórki lokatorskie.

Zieleń wokół nas

W ciągu zaledwie dziesięciu kolejnych lat, do 2030 roku, obszar zajmowany przez miasta może wzrosnąć nawet trzykrotnie. Miasta muszą więc stać się bardziej zielone. To dodatkowe płuca dla każdego z nas, które z dnia na dzień ubożeją. Jak zauważają twórcy wcześniej wspomnianego przewodnika, wycięcie jednego drzewa kosztuje średnio od 80 do 400 zł (+ opłata administracyjna, gdzie za drzewo o średnicy 50 cm to kwota od 2355 do nawet 32 970 zł). Czemu jest więc tak powszechną praktyką?

Zieleń to przecież nie tylko równo przystrzyżony trawnik. Znacznie lepsza jest osiedlowa łąka z tzw. roślinami okrywowymi. To właśnie barwinek, żagwin, kopytnik i inne zatrzymują nawet 30% wody, dodatkowo redukując lotne związki chemiczne pojawiające się m.in. podczas budowy osiedla. Osiedle warto ogrodzić żywopłotem – zatrzymują one kurz i nieprzyjemne zapachy, chronią przed gwarem miasta, silnym wiatrem i gorącymi masami powietrza gromadzonym w aglomeracjach. To doskonałe rozwiązanie pod względem ekonomicznym, bo żywopłoty są nawet o 66% tańsze od tradycyjnych siatek czy płotów. Dopełnieniem eko osiedli często są pnącza sadzone na ścianach budynków lub wokół wiat śmietnikowych. To naturalne bariery przeciwsłoneczne przy placach zabaw, które świetnie zabezpieczają ściany budynków przed wilgocią i pleśnią, a latem przed upałami. 

Złap deszczówkę

W ekologicznych inwestycjach coraz częściej tworzy się mechanizm gromadzący wodę opadową. Zielone dachy retencyjne pozwalają odprowadzać nadmiar wody do ogrodów deszczowych na poziomie gruntu. Zbierana deszczówka zmniejsza koszty utrzymania skwerów i trawników, a także niweluje prawdopodobieństwo podtopienia ulic i parkingów podczas ulewnych opadów atmosferycznych. 

Jak podają eksperci, dachy retencyjne i zielone zatrzymują od większość deszczówki, zimą trzymają ciepło, a latem nie nagrzewają się mocniej niż do 40 stopni (tradycyjny dach z papy potrafi rozgrzać się nawet do 80 stopni).

Wersją minimum powinny być zielone dachy, najlepiej przygotowane na podłączenie instalacji fotowoltaicznej w przyszłości, która mogłaby generować prąd wykorzystywany w częściach wspólnych.

Światło z LED-ów

Chociaż niektóre typy opraw LED bywają droższe o 20-30%, zużywają o 50% mniej energii rocznie względem standardowych świetlówek. Znaczenie ma również barwa światła: w budynkach mieszkalnych i terenach wspólnych optymalna jest barwa światła 3000K. Niebieskie światło niekorzystnie wpływa na ludzi i rośliny, ponadto jest niezdrowe, dlatego unikaj opraw o barwie chłodniejszej niż 4000K.

Co ciekawe, aż 88% klientów deweloperów deklaruje, że trendy ekologiczne w budownictwie są dla nich atrakcyjne. Wskazują na to wyniki badania preferencji i satysfakcji z zakupu mieszkania na rynku pierwotnym przeprowadzone przez agencję badawczą Kantar dla Otodom. Osoby podejmujące decyzję o zakupie mieszkania coraz częściej zwracają uwagę na kwestie eko. Dlatego też przy planowaniu nowej inwestycji, warto wziąć pod uwagę rekomendacje i wnioski opublikowane w przewodniku stworzonym przez Eco Agenversów. 

Back to top button