Z ekspertami przy kawie: Poszukiwanie i wybór nieruchomości
Decyzja zapadła: szukacie własnych czterech kątów. Zaczynacie rozglądać się po ogłoszeniach, robicie pierwsze rozeznanie i… nogi uginają się pod Wami od natłoku decyzji do podjęcia. Spokojnie, wiemy, że poszukiwania własnego mieszkania czy domu to wyzwanie i mnóstwo emocji. Dlatego właśnie zaprosiliśmy do rozmowy ekspertów w temacie: Agnieszkę i Dawida Głowackich z Advestor Premium House, którzy o poszukiwaniu idealnego domu wiedzą wszystko. Oto co Wam radzą.
Mieszkanie lub dom na własność kuszą z kilku powodów. To komfort urządzenia przestrzeni zgodnie ze swoją wizją, ale też prywatność i brak współlokatorów, którzy nie zawsze są bezproblemowi. Równie istotna jest kwestia finansowa – często kwota, jaką płacimy za wynajem, przewyższa opłaty za własne mieszkanie, nawet uwzględniając ratę kredytu. Wymieniać można dalej i każdy z pewnością marzy o domu czy mieszkaniu z odmiennych powodów, jednak poszukujących własnego lokum łączy jedno: już na początku muszą podjąć kilka kluczowych decyzji, by wśród wielu ofert, znaleźć idealną dla siebie.
O czym przeczytasz w tym artykule?
Pierwszy research: potrzeba potrzebie nierówna
Szukając domu, warto stworzyć listę tych małych i większych potrzeb. Dotyczyć one mogą zarówno metrażu, odległości od centrum, układu pokojów, okolicy, wykończenia czy ceny. Wspaniale, jeśli znalezione ogłoszenia pokrywają Wasze wyobrażenia i nadzieje w 100%, jednak zazwyczaj poszukiwanie domu to sztuka kompromisów.
Dlatego przemyślcie, co jest absolutnym „must have”, a z czego możecie zrezygnować. Pomocne w tym zakresie może być spisanie listy wymagań, gdzie zaznaczycie obszary, które dają pole do pewnych ustępstw. Przykładowo: możecie dojeżdżać trochę dłużej do pracy, ale nie obejdziecie się bez balkonu.
Jak mieszkają inni?
Dobrym pomysłem jest także przyglądanie się mieszkaniom znajomych czy rodziny przy okazji odwiedzin. Wiele można wynieść z rozmów na temat wad i zalet ich lokum – nierzadko pomoże wam to w uświadomieniu sobie spraw, o których nie pomyśleliście wcześniej. To może być na przykład zbyt duża odległość od sklepów spożywczych, co generuje problem przy sprawie teoretycznie tak błahej jak zakupy lub usytuowanie poszczególnych pokoi względem stron świata.
W dobie pracy zdalnej nie bez znaczenia jest dostęp do internetu – światłowód może okazać się ogromnym plusem, a problem z zasięgiem może być nie do przyjęcia, jeśli pracujecie w IT. Każdy z nas może mieć takie nieuświadomione potrzeby, które przegapione, mogą być źródłem dyskomfortu, gdy już wprowadzicie się do nowego domu.
Kwestia pieniędzy
Dla chyba każdego z nas, finanse są sprawą kluczową. Cena nieruchomości i nasza zdolność kredytowa to sprawy, które w znaczący sposób rzutują na to, czego w ogóle szukamy. Mając określony budżet, musimy zazwyczaj szafować naszymi wymaganiami i marzeniami, by osiągnąć idealny kompromis w postaci tego, co możemy dostać w określonej cenie.
Jednak zakup nieruchomości i obsługa kredytu to nie jedyne wydatki związane z nową nieruchomością. To także późniejsze koszty, np. dojazdów do pracy oraz koszty użytkowania lokalu, które mogą znacznie się różnić. Mieszkanie w kamienicy ma wspaniały klimat, ale już np. nieszczelne okna jakie możecie tam zastać, to wyższe rachunki za ogrzewanie. Dlatego myśląc o nowym lokum, miejcie też na uwadze to, ile musicie przeznaczyć miesięcznie na korzystanie z niego.
Przyjrzyjcie się koniecznie nie tylko ogrzewaniu – nie mniej istotna jest kwestia kanalizacji. W części dzielnic, nawet w dużych miastach, możecie natknąć się na szambo, co wiąże się z koniecznością regularnego wywozu. Warto dowiedzieć się także, czy w wybranym miejscu zastosowano nowoczesne rozwiązania pozwalające obniżać koszty eksploatacji budynku, np. stawianie na odnawialne źródła energii jak panele słoneczne i pompy ciepła. To sprawy, które mogą mieć realne przełożenie na Wasze miesięczne rachunki.
Palcem po mapie
Szukając optymalnego miejsca, warto myśleć perspektywicznie. Oczywiście czasy, w których kupowało się dom czy mieszkanie z założeniem, że będą nam służyć do końca życia to przeszłość. Dziś kupujący są bardziej nastawieni na zmianę i nieczęsto szukają domów wielopokoleniowych. Mimo to wskazane jestmieć z tyłu głowy, że decydując się na zakup nieruchomości, przyjdzie Wam w niej spędzić przynajmniej kilka lat. To może oznaczać zabawę we wróżenie, bo musicie przewidzieć, jak za kilka lat będzie wyglądało Wasze życie i jakie zmiany przyniesie. Czy założycie rodzinę? Zmienicie pracę? A może postanowicie rzucić wszystko i wyjechać na gorące Malediwy?
Wiele jest spraw, które mogą zmienić perspektywę, jeśli mowa o lokalizacji, ale i własne M w ogóle. To nie tylko miejsce na mapie miasta i odległość od szkół, szpitali, sklepów, centrum oraz pracy. Warto też przyjrzeć się konkretnemu usytuowaniu mieszkania czy domu. Miłośnicy ciszy mogą mieć na uwadze liczbę sąsiadów wokół – mieszkania na rogach i najwyższych piętrach powinny zapewnić większy spokój. Jednak takie usytuowanie często łączy się z nieco wyższymi kosztami ogrzewania oraz, w przypadku gdy brakuje windy, z codziennym wchodzeniem po schodach na najwyższe piętro.
Nie bez znaczenia są również plany zagospodarowania okolicy, które są punktem obowiązkowym podczas poszukiwań dla każdego przyszłego właściciela. Może się okazać, że za dwa lata widok z okna, który Was tak ujął, zmieni się z parku na parking przy dyskoncie – dlatego analizując dane miejsce, bądźcie czujni.
Emocje na wodzy
Gdy zobaczycie na własne oczy mieszkanie lub dom, które mogą być Wasze, często podrygi serca zagłuszają głos rozsądku. Szczególnie, jeśli po miejscu oprowadza pośrednik z nieprawdopodobnym darem przekonywania. Zaczynacie wyobrażać sobie, gdzie postawicie fotel i jak zaaranżujecie sypialnię, a uwadze umykają pewne mankamenty, które mogą być kubłem zimnej wody już po zakupie nieruchomości.
Oczywiście, łatwo powiedzieć, by trzymać emocje na wodzy podczas oglądania lokalu, ale jak to zrobić? Tu po raz kolejny radzimy zajrzeć do swojej listy kontrolnej– rozpisanie elementów do sprawdzenia podczas oględzin, pomoże skupić się na zadaniu. Jeśli wiecie, że oglądane cztery ściany wyjątkowo trafiają w Wasze gusta, zabawcie się w Pana Marudę i znajdźcie 5 minusów danego lokalu. To pozwoli zdjąć różowe okulary i bardziej krytycznie spojrzeć na sprawę.
Nie bójcie się oglądać nieruchomości więcej niż raz – ważne, by zaplanować wizytę za dnia, by móc się dokładnie wszystkiemu przyjrzeć. Jeśli czujecie się niepewnie w roli oceniającej stan nieruchomości, wynajmijcie specjalistę budowlanego, który wprawnym okiem szybko wyceni ewentualny koszt remontu czy wytknie słabe punktów w projekcie.