Uprawy na L4: choroby pomidorów i jak im zaradzić
Znacie ten żart, że za wielokrotność (podkreślamy WIELOKROTNOŚĆ) ceny pomidora w sklepie, możesz kupić nasiona, doniczki, ziemię, nawozy, poczekać kilka miesięcy i cieszyć się smakiem własnych upraw? Jednak to nie cena jest najważniejsza, a duma i satysfakcja. Nic tak nie smakuje jak kanapka czy sałatka z pomidorem z własnego ogródka. Chyba, że na drodze do tej sielskiej wizji staną wam choroby pomidorów. Niemal tyle co gatunków pomidora jest również chorób na które te sympatyczne warzywa mogą zapaść. Podpowiadamy jak sobie z nimi poradzić.
Pomidor, król letnich warzyw, jest nie tylko smaczny, ale i pełen witamin. Niestety, jak każda roślina, również on ma swoich wrogów. Choroby pomidorów mogą być prawdziwym wyzwaniem dla ogrodników, ale nie ma się co martwić! W tym artykule przyjrzymy się najczęstszym problemom, które mogą dotknąć nasze ukochane pomidory, oraz podpowiemy, jak sobie z nimi radzić. Z odrobiną wiedzy i troski, każdy z nas może cieszyć się zdrowymi i soczystymi pomidorami prosto z własnego ogródka!
O czym przeczytasz w tym artykule?
Zgorzel podstawy łodygi
Zaczynamy od najgroźniejszych chorób pomidorów. Zgorzel podstawy łodygi wywoływany jest przez grzyba (didymella lycopersici) żyjącego w glebie. Jest on na tyle groźny, że może doprowadzić do obumarcia rośliny. Najczęściej występuje kilka tygodni po posadzeniu sadzonek lub tuż przed zebraniem warzyw.
Na co zwrócić uwagę? Grzyb atakuje podstawę rośliny, która gnije, a następnie więdnie cała roślina. Gnić zaczynają również pomidory – zazwyczaj od szypułki. Kiedy już objawy są wyraźne oznacza to często, że jest za późno na ratunek. Ważna jest zatem profilaktyka, oczyszczanie ziemi lub stosowanie wzmacniających nawozów. Dzięki nim rośliny będą odporniejsze. Bardziej pewnym, ale mniej przyjaznym rozwiązaniom jest profilaktyka z użyciem środków grzybobójczych.
Zaraza ziemniaka
Zaraz, zaraz – opisujemy choroby pomidorów, skąd więc ziemniak? To nie błąd! Zaraza ziemniaka to jedna z najpopularniejszych chorób pomidorów. Można ją rozpoznać po szarych lub szarozielonych plamach na liściach, które z czasem brązowieją. Również na owocach pojawiają się plamy i szybko one gniją. Nie pomaga zerwanie owoców z krzaka, by dojrzały w spiżarni. Zaraza ziemniaka szybko potrafi przetrzebić uprawy.
Co ją powoduje? Pochmurne i deszczowe lato szczególnie sprzyja rozprzestrzenianiu się zarazy. Jeśli hodujesz pomidory w szklarni -pamiętaj o wietrzeniu pomieszczenia. Zaraza ziemniaka, podobnie jak zgorzel podstawy łodygi, wywoływana jest przez grzyby. Podobnie więc warto postawić na odporne odmiany i dodatkowo wzmacniać rośliny nawozami. Wczesne odmiany pomidorów są odporniejsze na zarazę ziemniaka – wynika to z pogody w sierpniu i wrześniu w Polsce.
Mączniak prawdziwy
Liście na pomidorach nabrały srebrnego blasku? To niekoniecznie dobra wiadomość. Prawdopodobnie twoje uprawy padły ofiarą mączniaka prawdziwego. Charakterystyczne szare plamy obejmują coraz większą część rośliny aż zacznie ona żółknąć. Sprzyjają temu wysokie temperatury. W efekcie pomidory wolniej rosną i dają o wiele mniejsze plony.
Szara pleśń
Biały nalot na liściach i owocach? Niedobrze – to szara pleśń. Kolejna z choroby pomidorów wywoływana przez grzyba (Botrytis cinerea). Tu również kończy się na gniciu liści oraz samych pomidorów. Najczęściej z szarą pleśnią muszą walczyć osoby uprawiające pomidory pod folią lub w słabo wietrzonych szklarniach. Również i tu najskuteczniejsza jest profilaktyka. Usuwaj uszkodzone części roślin – to na nich najczęściej pojawia się zaraza. Uważaj też na przenawożenie azotem!
Brunatna plamistość liści
Dziewczyny lubią brąz? Nie na swoich uprawach! Brązowe plamy na liściach mogą oznaczać, że pomidory zaatakował grzyb cladosporium fulvum wywołujący brunatną plamistość liści. Grzyb szybko się rozprzestrzenia z liści na kwiaty, a do tego na inne krzaki w pobliżu. Dlatego niedobrze jest trzymać wiele krzaczków obok siebie. Zazwyczaj zaatakowany krzak nie wyda już pomidorów – często można zauważyć zaatakowane krzaki z zielonymi owocami, które nie dojrzewają. Jeśli chcesz, by choroby pomidorów takie jak brunatna plamistość liści nie spędzały ci snu z powiek, postaw tak jak w innych przypadkach, na profilaktykę.
Choroba szalonych korzeni
Jak sama nazwa wskazuje, diabeł tkwi w… korzeniach. Choroba szalonych korzeni objawia się ich nadmiernym rozrostem. Wydawać by się mogło, że sporo korzeni to nie złego, nic jednak bardziej mylnego! Ta choroba wywoływana przez bakterie, sprawia, że cała para rośliny idzie w tworzenie korzeni włośnikowych, przez co uprawy są o wiele mniejsze. Takie pomidory szybko przerastają pojemniki w których się znajdują w efekcie nie są w stanie pobierać odpowiedniej ilości wody i składników. W przypadku zauważenia choroby trzeba szybko reagować i usuwać zarażone rośliny – nie ma niestety skutecznych preparatów.
Sucha zgnilizna wierzchołkowa
Jeśli twoje pomidory dojrzewają, ale na spodzie widzisz ciemne, nadgniłe końcówki, masz do czynienia z suchą zgnilizną wierzchołkową. Spokojnie! To po prostu niedobór wapnia. Wystarczy zadbać o jego uzupełnienie, by poradzić sobie z tym problemem. Co więcej, nawet pomidory z objawami spokojnie można zjeść – wystarczy obciąć końcówkę.
Choroby pomidorów – profilaktyka
Jak można zauważyć najlepiej działać tak, by pomidory w ogóle się nie zaraziły. Jak to osiągnąć?
- sięgając po dobrej jakości nasiona – niepozyskane ze zniekształconych pomidorów z przebarwieniami;
- odpowiednio nawożąc i wzmacniając rośliny;
- nie podlewając i nie zraszając liści;
- wietrząc szklarnię;
- robiąc regularne przeglądy roślin, by szybko wychwycić pierwsze objawy.