Czy polskie miasta chcą być smart?
Inteligentne miasta przez lata były postrzegane głównie przez pryzmat nowoczesnych technologii. Dziś jednak na świecie idea smart city skupia się na potrzebach społeczności i włączania jej w dialog. A jak to wygląda w Polsce? W światowych rankingach wypadamy przeciętnie, a pod uwagę brana jest przede wszystkim Warszawa. Nie oznacza to, że nad Wisłą niewiele się w tym zakresie dzieje. Certyfikatem Smart City oprócz Warszawy mogą pochwalić się również Gdynia, Kielce, Gdańsk i Lublin, a wiele mniejszych miast podąża ich śladem wprowadzając innowacje na miarę trzeciej i czwartej generacji rozwiązań smart.
Czym jest inteligentne miasto? Trudno podać jedną poprawną definicję, ponieważ pojęcie to jest wciąż nowe. Jedną z cech nierozerwalnie kojarzonych z tym pojęciem jest wykorzystanie nowych technologii. Dziś jednak rozumienie smart city ewoluuje. Zdaniem autorów raportu “Innowacyjne miasta, życie, praca i mieszkanie jutra”, którego partnerem jest Otodom, głównym celem inteligentnego miasta jest efektywne odpowiadanie na potrzeby jego użytkowników i podnoszenie jakości ich życia. Technologia pełni w nim jedynie funkcję narzędzia wykorzystywanego do osiągnięcia wspomnianego celu.
O czym przeczytasz w tym artykule?
W Polsce świadomość tego czym jest smart city rośnie
Polacy wciąż postrzegają rozwiązania smart przede wszystkim w kategorii nowoczesnych technologii. Tymczasem idea inteligentnego miasta na piedestale stawia przede wszystkim potrzeby społeczne oraz włączenie mieszkańców w aktywny dialog. Jednak i u nas rośnie świadomość funkcji jakie inteligentne miasta przyszłości powinny realizować. Według ekspertów ThinkCo, autorów raportu “Innowacyjne miasta”, już w 2017 r. aż 64% mieszkańców miast oraz 63% przedstawicieli samorządów twierdziło, że ich miasto posiada pojedyncze rozwiązania wpisujące się w koncepcję inteligentnego miasta. Ponadto aż 33% badanych samorządowców było przekonanych o tym, że ich miasto jest zaawansowane technologicznie i wdrożyło liczne rozwiązania z zakresu smart city. Wówczas zdanie to podzielało jednak tylko 8% ankietowanych mieszkańców.
Dziś o rosnącej dojrzałości podejścia do koncepcji inteligentnego miasta świadczą m.in. organizowane co pół roku kongresy Smart City Forum, poświęcone funkcjonowaniu i rozwojowi inteligentnych miast, oraz działalność Giełdy Miejskich Technologii. Platforma ta łączy firmy oferujące rozwiązania IT dla miast z poszukującymi ich samorządami, a także pomaga miastom pozyskać granty na przeprowadzanie takich projektów
Przemysław Chimczak-Bratkowski, partner zarządzający w ThinkCo
Do tej pory w Polsce Certyfikat Smart City zdobyło pięć polskich miast: Gdynia, Kielce Gdańsk, Lublin i Warszawa.
Jak na tle światowych smart city wypada stolica?
Zależnie od tego, które elementy odgrywają kluczowe znaczenie w ocenie, Warszawa, jako najczęściej brana pod uwagę w tego typu zestawieniach wypada różnie.
Według trzech najpopularniejszych rankingów: IMD-SUTD Smart City Index, Kearney Global Cities Index oraz IESE Cities in Motion Index, Warszawa plasuje się odpowiednio na 75., 64. i 54. miejscu spośród ponad 100 analizowanych ośrodków
Tomasz Bojęć, partner zarządzający w ThinkCo
Jeśli jednak weźmiemy pod uwagę np. zarządzanie miastem, możemy pochwalić się miejscem w pierwszej dziesiątce. W tej kategorii rankingu IESE Cities in Motion Index 2022 Warszawa zajmuje 7 pozycję wyprzedzając takie miasta jak Waszyngton, Tokio czy Nowy Jork. Dobry wynik stolica notuje także w kategorii układu urbanistycznego. Na poprawę tego parametru przyczyniły się niewątpliwie inwestycje w przestrzenie publiczne przeprowadzone w ostatnich latach. Co ciekawe w pierwszej trzydziestce stolica Polski plasuje się także w dziedzinie mobilność i transport. W tym obszarze Warszawa wyróżniała się na tle innych miast Europy już kilka lat temu. W 2020 r. Komisja Europejska w konkursie Access City Award przyznała jej pierwsze miejsce w rankingu europejskich miast dostępnych dla osób z ograniczoną mobilnością.
Warszawa miejscem nowoczesnych udogodnień
Na te wyniki wpływają zapewne liczne innowacje wprowadzane i rozwijane w mieście. Zaliczyć można do nich np. warszawską platformę IoT, która na interaktywnej mapie miasta prezentuje dane z urządzeń monitorujących m.in. dostępność miejsc parkingowych, rozlokowanie przystanków komunikacji miejskiej czy toalet publicznych. Pozwala też na zapoznanie się z jakością powietrza w okolicy czy odnalezienie punktu selektywnej zbiórki odpadów. W przyszłości platforma ma również objąć informacje pochodzące od podmiotów prywatnych. Innym ciekawym rozwiązaniem, które pozwala zaoszczędzić 123 TJ energii cieplnej rocznie oraz zmniejsza emisję CO2 o 14,5 tys. ton rocznie jest Inteligentna Sieć Ciepłownicza.
Małe nie znaczy mniej smart
Duże i ambitne rozwiązania to też duże pieniądze. Nie oznacza to jednak, że tylko największe miasta mogą wprowadzać rozwiązania w duchu smart city. W naszym kraju w wielu ośrodkach wprowadzono usprawnienia, które autorzy raportu “Innowacyjne miasta” nazywają ze względu na powszechność ogólnopolskimi. Zaliczyć można do nich m.in. systemy informacji przestrzennej (serwisy mapowe), dynamiczną informację pasażerską, zieloną falę dla komunikacji miejskiej czy rowery miejskie. Są też rozwiązania, których nie widać na pierwszy rzut oka, a które ułatwiają funkcjonowanie mieszkańcom – np elektroniczny obieg dokumentów czy karty mieszkańca.
Oprócz Warszawy cztery miasta: Gdańsk, Gdynia, Kielce i Lublin mogą pochwalić się Certyfikatem Smart CIty. Certyfikat ten przyznawany jest miastom, które kładą szczególny nacisk na inwestycje w kapitał ludzki i społeczny. Pod uwagę brana jest też nowoczesna (opartą na technologiach informacyjno-komunikacyjnych) infrastruktura oraz wysokiej jakości przestrzenie publiczne. Przy tym wszystkim ważne jest mądre gospodaro zasobami naturalnymi poprzez zrównoważone zarządzanie.
Czego możemy się uczyć od światowych smart city?
Patrząc na rozwiązania wprowadzane na całym świecie możemy się domyślać, że będą one napływały również do naszego kraju. Na pewno przytoczone w raporcie “Innowacyjne miasta” przykłady realizacji z innych miast mogą stać się inspiracją. Wyobraźnię rozpalają oczywiście takie projekty jak wdrożona w 2017 r. w chińskim Shenzhen elektryfikacja całego taboru transportu publicznego. Sprawiła, że już po roku odnotowano tam najlepszą jakość powietrza wśród wszystkich chińskich miast.
W Singapurze powstał system polegający na spalaniu odpadów, umożliwiający znaczne zmniejszenie objętości wysypisk śmieci – Waste-to-energy. Spalanych jest 8200 ton zanieczyszczeń dziennie, co zmniejsza ich objętość o 90%. Dziennie wytwarza się przy tym ponad 2500 MWh energii. Ale są też takie, których prostota utrudnia zaliczenie ich do rozwiązań smart. Przykładem może być zastosowany w Los Angeles program malowania nawierzchni ulic na jasny kolor. Ma to pomóc w redukowaniu zjawiska miejskich wysp ciepła. Od czasu ukończenia projektu w dzielnicach objętych tym przedsięwzięciem odczuwalna temperatura spadła o nawet 6°C. Wszystkie one jednak wymagają znacznie szerszego spojrzenia na potrzeby i współpracy.
Wdrażanie innowacji w tkance miejskiej jest złożonym procesem angażującym wielu interesariuszy na wielu płaszczyznach. Nie możemy jednak zapominać, że niezwykle istotną rolę w tym procesie odgrywa szeroko rozumiany rynek nieruchomości. Technologie stosowane w nieruchomościach już dziś wpływają na poprawę takich elementów jak energooszczędność, zarządzanie przestrzenią, czy sprawna komunikacja. Nowoczesne podejście do kreowania przestrzeni miejskiej może też realnie przekładać się na miękkie aspekty codziennego życia, jak zwiększenie bezpieczeństwa, poprawa jakości życia i zdrowia mieszkańców. Rola rynku nieruchomości w kształtowaniu inteligentnych miast jest więc kluczowa, a partycypacja w tym procesie uczestników rynku wręcz niezbędna.
Ewa Tęczak, ekspertka rynku nieruchomości Otodom
ZOBACZ TEŻ RAPORT: Innowacyjne miasta – życie, praca i mieszkania jutra