Lokalizacja nieruchomości – jak mówić o niej językiem korzyści?

Decyzja o kupnie domu lub mieszkania jest poprzedzona szczegółową analizą wszystkich plusów i minusów danej nieruchomości. W tych rozważaniach klient bierze pod uwagę nie tylko metraż czy cenę, ale również lokalizację i wszystko, co z nią związane. Jako deweloperzy nie możemy więc zapominać o najbliższym otoczeniu inwestycji. To właśnie ono bywa czynnikiem, który przesądza o ostatecznej decyzji konsumenta. Aby przekonać klienta do kupna nieruchomości, powinniśmy umieć przyjąć perspektywę drugiego człowieka i spojrzeć na otoczenie inwestycji pod kątem realnych potrzeb przyszłych mieszkańców. 

Jakie elementy otoczenia są ważne dla kupującego?

Współczesny rytm życia i pracy wpływa na poziom przebodźcowania i zmęcznia. Bliskość natury odgrywa więc ogromną rolę, ponieważ ułatwia wyciszenie i relaks. Park czy skwer to miejsca, gdzie można odpocząć od zgiełku, uprawiać sport, spędzać czas z najbliższymi. Z raportu przeprowadzonego w tym roku przez SWPS Innowacje dla Otodom dowiadujemy się, że obowiązkowymi elementami mieszkania marzeń są właśnie tereny zielone oraz ogród i/lub balkon. Blisko co druga osoba docenia posiadanie prywatnej, otwartej przestrzeni, a prawie 44% badanych częściej niż przed pandemią szuka okazji do spędzania czasu na zewnątrz. Potrzeba większego kontaktu z naturą była także wymieniana jako jedna z ważniejszych motywacji do zmiany miejsca zamieszkania.

lokalizacja_nieruchomosci_potrzeby_otodom

Warto spojrzeć na otoczenie inwestycji pod kątem praktycznych życiowych potrzeb. Bliskość placówek edukacyjnych, medycznych oraz sklepów to niewątpliwy atut zarówno dla rodzin z dziećmi, jak i osób starszych. Dla młodych, bezdzietnych dorosłych istotnym czynnikiem podczas wyboru mieszkania będzie natomiast czas dojazdu do pracy bądź na uczelnię. Najatrakcyniejsze mieszkania usytuowane są w pobliżu przystanków komunikacji miejskiej oraz z wygodnym dostępem do rozwiniętej infrastruktury drogowej. „Przyszłość miejskiego rynku mieszkaniowego to połączenie komfortu związanego z dobrze zorganizowaną przestrzenią mieszkalną oraz kontaktu z naturą. Badani poszukują rozwiązań, które z jednej strony dają korzyści mieszkania w mieście (…), z drugiej możliwości spędzenia miłego czasu na powietrzu”, podsumowuje dr Ewa Jarczewska-Gerc, dyrektor ds. badań SWPS Innowacje.

„Wspólny mianownik szczęścia to relacje i otoczenie”,  komentuje Adam Parzusiński, ekspert rynku nieruchomości GRUPA PARTNER Nieruchomości. Otoczenie inwestycji to zatem nie tylko to, co dostrzegalne na pierwszy rzut oka. Dla wielu osób liczy się klimat. Składają się na niego, np. mural na budynku, częste inicjatywy kulturalne podejmowane w okolicy czy urokliwe kawiarnie. Znaczenie dla kupujących może mieć także bliskość ośrodków kultury (kino, teatr, filharmonia itp.) lub obiektów sportowo-rekreacyjnych, takich jak basen czy siłownia.

Dobrze, jeżeli otoczenie domu czy mieszkania odpowiada na różnorodne potrzeby. Taka idea wpisuje się w koncepcję miasta 15-minutowego. Oznacza ona w praktyce „wykreowanie swoistych miast w mieście, w obrębie których zaspokoić można większość codziennych potrzeb żyjących w nich społeczności. Kluczową rolę w realizacji tej koncepcji odgrywa wprowadzenie wielofunkcyjnego charakteru struktur miejskich, a także odejście od idei kształtowania monofunkcyjnych założeń dużej skali – w tym np. wielkich parków handlowych, dzielnic wyłącznie biznesowych czy wyłącznie mieszkaniowych”, tłumaczy prof. dr hab. Piotr Lorens, architekt miasta Gdańska i członek Towarzystwa Urbanistów Polskich [źródło: https://www.propertydesign.pl/architektura/104/miasto_15_minutowe_inkluzywna_wizja_przyszlosci,34954.html].

Porady dla deweloperów. Jak odkryć zalety danej lokalizacji i o nich opowiadać?

Aby poznać lepiej otoczenie działki inwestycyjnej nie wystarczy jedynie spojrzeć na mapę. Warto podejść do zadania szerzej i dowiedzieć się więcej o działaniach rady osiedla, na którym powstaje inwestycja, ciekawych inicjatywach oraz wydarzeniach kulturalnych, które odbywają się w okolicy. Słowem: dokładny research to podstawa. Żeby mieć pełny obraz tego, jak otoczenie będzie kształtowało się z biegiem lat, należy sprawdzić miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. Nie zaszkodzi też samemu przejść się po okolicy – sprawdzimy np. jakość oświetlenia ulic, stan infrastruktury czy ogólną atmosferę.

Opowiadając o plusach otoczenia danej nieruchomości, warto wykorzystać tzw. laddering, czyli technikę umożliwiającą dotarcie do tego, na czym tak naprawdę zależy klientowi. Przykładowo: mieszkanie w dobrze skomunikowanym punkcie skraca czas dojazdu do pracy, jednak nie to jest sednem sprawy – prawdziwą wartością dla kupującego jest to, że zaoszczędzony czas będzie mógł poświęcić na dłuższy sen, poranne bieganie czy wyjście z psem. Być może warto znaleźć chwilę na rozmowę z potencjalnymi klientami i odkrycie ich realnych potrzeb?

Pamiętaj, że na kształt otoczenia można wpływać – to, jak wygląda przestrzeń, zależy w dużej mierze od człowieka. Niewątpliwą wartością będzie zatem zaangażowanie mieszkańców w tworzenie ich najbliższego otoczenia. Inwestor może im oddać głos w kwestiach takich jak zagospodarowanie przestrzeni wokół budynku. Konsultacje z mieszkańcami mogą dotyczyć planów nasadzenia drzew, doboru roślinności czy stworzenia placu zabaw.

Podsumowując, zanim zaczniemy opowiadać o otoczeniu inwestycji warto nie tylko samemu dobrze je poznać, ale też sprawdzić realne potrzeby klienta. Skuteczny język korzyści opiera się na konkretach, trafia w oczekiwania i rozwiewa wątpliwości. Troska o otoczenie inwestycji może być też długofalowa – warto włączyć lokalną społeczność np. w projektowanie najbliższego sąsiedztwa.

Otoczenie zmienia się z czasem, a wielu rzeczy nie jesteśmy w stanie przewidzieć na etapie transakcji. Duże znaczenie ma zawsze czynnik ludzki, czyli wpływ mieszkańców na charakter okolicy, ich inicjatywy oraz styl życia.

Back to top button