Czy wirtualne spacery (po)mogą sprzedać nieruchomość?
Ostatnie miesiące w naszej branży są dość rewolucyjne. Okazuje się, że możemy nie tylko z powodzeniem pracować zdalnie, ale również na odległość sprzedawać nieruchomości, co przyznał podczas Debaty Otodom Sebastian Wielgus. Czy wszyscy pośrednicy radzą sobie tak dobrze i co zrobić, żeby Wasze oferty na wczesnym etapie sprzedaży rozwiewały wszystkie wątpliwości potencjalnych klientów?
Statystyki Otodom pokazują czarno na białym: ogłoszenia ze spacerem wirtualnym charakteryzują się 2x większą liczbą odsłon i 50% większą liczbą leadów. Co więcej w ostatnich miesiącach konwersja z listingu na stronę ogłoszenia jest o 6% wyższa. Wszystko to za sprawą wirtualnego spaceru!
O czym przeczytasz w tym artykule?
Transakcja online!
Podczas debaty Otodom „Rynek nieruchomości dziś i za rok”, która odbyła się online, 17 czerwca 2020 roku, w ramach cyklu Otodom.Live na platformie Facebook Sebastian Wielgus potwierdził te dane:
– Dokonała się szalenie duża zmiana – doszło do transakcji, gdzie klient nie oglądał nieruchomości osobiście, korzystał wyłącznie z wirtualnego spaceru. Co prawda w bardzo wysokiej jakości, czyli zdjęcia wirtualne, ogłoszenie, wideo prezentacja do tego film. Takich nieruchomości od marca do końca kwietnia sprzedaliśmy trzy, gdzie klient przyjechał przed samym końcem, po to tylko, żeby wejść do nieruchomości i potwierdzić, że ona jest faktycznie taka, jaka była na wirtualnym spacerze. I to były nieruchomości powyżej półtora miliona złotych, mówimy więc o dużym wolumenie – powiedział Sebastian Wielgus, laureat nagrody Lider Nieruchomości Otodom – Pośrednik Roku 2019, z biura WhiteWood.
Spacery NIE sprzedają
Chociaż wizja ta jest nad wyraz utopijna i wirtualne spacery NIE sprzedają nieruchomości (albo robią to bardzo rzadko), jednak z całą pewnością wpływają na widoczność i wyróżnienie ogłoszenia. Klient jest bardziej zdecydowany już na etapie przeglądania oferty.
– Kamer używamy już od jakiegoś czasu. Zainteresowanie jest spore – widać, że klienci oglądają spacery. Z naszej obserwacji wynika, że jest to ciekawa opcja, dzięki której część osób już na etapie ogłoszenia rezygnuje bądź decyduje się na kontakt z biurem. Filtrujemy w ten sposób wizyty niepotrzebne – mówi Paulina Kosturek-Migacz, właścicielka KM Nieruchomości.
– Oferty posiadające wirtualny spacer wzbudzają większe zainteresowanie wśród klientów, którzy w późniejszych rozmowach podkreślają, iż pomogło im to podjąć decyzję co do umówienia się na prezentację nieruchomości. Spacer 3d pozwalał na dokładne obejrzenie nieruchomości jeszcze przed prezentacją, co często skutkowało zaoszczędzeniem czasu klienta, jak i pośrednika – dodaje Anna Ciszak z biura Moje Nowe M.
Wirtualny spacer jest kolejną wartościową formą wyróżniającą ofertę biur nieruchomości od ofert zamieszczonych przez klientów indywidualnych. To rozwiązanie buduje pozytywny, o wysokim poziomie profesjonalizmu, wizerunek pośrednika.