Masz dosyć betonozy? Posadź sobie słonecznika! Międzynarodowy Dzień Partyzanckiego Sadzenia Słoneczników
Obchody 1 maja można urozmaicić i… posadzić słoneczniki. Na pierwszy dzień maja przypada nie tylko Święto Pracy, ale również Międzynarodowy Dzień Partyzanckiego Sadzenia Słoneczników. Jest to inicjatywa, która zrodziła się dzięki Richardowi Rynolds’owi, znanemu brytyjskiemu aktywiście. Działania Richarda opierają się na sadzeniu roślin w miejscach publicznych, najczęściej zaniedbanych, opuszczonych przestrzeniach, w których brakuje zieleni. Tak zwane ogrodnictwo partyzanckie (ang. guerilla gardening) ma zwrócić uwagę na problem nieekologicznej, ubogiej w roślinność, infrastruktury miast. Dlaczego ogrodowi partyzanci tyle wagi przywiązują do poziomu zazielenia miast?
O czym przeczytasz w tym artykule?
Tereny zielone – partyzanckie sadzenie szczęścia
Korzyści, które płyną z obecności terenów zielonych w mieście, to bardzo obszerny temat. Warto go poruszyć, szczególnie w związku z podnoszącymi się głosami, że w polskich miastach zaczyna panować “betonoza”, czyli wycinka drzew i nadmierne użycie betonu w przestrzeniach publicznych. Funkcje zieleni w mieście można skondensować w kilku hasłach, chodzi tu o kwestie zdrowotne, rekreacyjne, estetyczne i ekologiczne.
Obecność roślin ma pozytywny wpływ na zdrowie człowieka. Według badań osoby, które dorastały w pobliżu terenów zielonych, rzadziej zmagają się z dolegliwościami układu oddechowego, przykładem może być zmniejszone ryzyko zachorowania na astmę. Kontakt z naturą obniża ciśnienie rozkurczowe, spowalnia tempo, rozluźnia mięśnie, przynosi ulgę oczom oraz wspomaga układ odpornościowy.
Jednak najczęściej podkreśla się znaczenie zieleni na zdrowie psychiczne. Przebywanie na terenach zielonych obniża poziom kortyzolu, czyli hormonu stresu, przyroda koi nerwy oraz poprawia samopoczucie. Dobrze ilustruje to badanie, które przeprowadził Roger S. Ulrich w latach 80. w szpitali. Pacjenci, którzy po operacji spoglądając za okno wiedzieli ścianę sąsiedniego budynku, potrzebowali więcej środków przeciwbólowych oraz spędzili więcej czasu w szpitalu, niż ci, którzy mieli widok na drzewa.
Natura i ruch – duet idealny
Tereny zielone sprzyjają rekreacji i aktywności fizycznej. Ogólnodostępne parki, skwery, lasy, promenady, to miejsca umożliwiające uprawianie sportu. Są to przestrzenie, w których można przyjemnie spędzić czas w gronie najbliższych lub poznać nowych ludzi.
Natura nie tylko koi oczy, ale również je cieszy. Funkcja estetyczna takich przestrzeni jest niepodważalna. Roślinność daje wytchnienie od gęstej zabudowy, urozmaica, odwraca uwagę od brzydkich fragmentów miasta. Wymiar ekologiczny terenów zielonych jest niezwykle istotny, zważywszy na postępujące ocieplenie klimatu. Zieleń znaczącą wpływa na jakość środowiska. Roślinność odpowiada za produkcję tlenu, pochłania szkodliwe pyłki i dwutlenek węgla, stanowi drogocenny filtr oczyszczający powietrze z zanieczyszczeń, których nie brakuje w miastach. Drzewa oraz krzewy rozpraszają i pochłaniają dźwięki, dzięki czemu stanowią naturalną barierę przed hałasem. Oprócz tego tereny zielone umożliwiają redukcję prędkości wiatru oraz stanowią powierzchnie przepuszczalną dla wód opadowych.
Przyjemny chłód
W obliczu wzrostu temperatur warto mieć na uwadze, że temperatura w parkach bywa znacznie niższa niż na ulicach i placach, różnica sięga nawet o 1,4 stopnia Celsjusza. Wynika to z tego, że korony drzew zasłaniają przestrzeń przed promieniowaniem słońca, zaś trawnik może zwiększyć wilgotność powietrza o 6-13%. Wplatanie zieleni w przestrzeń miasta sprawia, że unika się tak zwanych “wysp ciepła”. Asfalt, beton, cegła znacznie skupia promienie słoneczne, co podwyższa temperaturę w otoczeniu. Mieszkańcy miast będą dotkliwiej odczuwać upały, jeżeli poziom zazielenia jest niewystarczający.
Łąki miejskie
Antidotum na “wyspy ciepła” są łąki miejskie. Łąki miejskie to obszary, które nie wymagają nawadniania oraz regularnego koszenia (teren kosi się dwa razy w sezonie), w przeciwieństwie do trawników. Łąki kwietnie dają pożywienie i schronienie dla wielu zwierząt, w tym niezwykle pożytecznych zapylaczy, urozmaicają florę i faunę. Rośliny łąkowe chłoną szkodliwe pyły, obniżają temperaturę powietrza oraz stanowią zabezpieczenie przed podtopami. Mieszkańcy miast mogą poczuć się bliżej natury, a różnorodność roślin, z dominującymi kolorowymi kwiatami, sprawia, że na chwilę można zapomnieć o tym, że znajdujemy się w mieście. Temat poruszyliśmy już w tekście o koszeniu.
Polacy zakochani w naturze
Czasy pandemii sprawiły, że w Polakach pogłębiła się potrzeba przebywania z naturą. Nowa rzeczywistość, z którą musieliśmy się zmierzyć, zamknęła nas w czterech ścianach, a obcowanie z zielenią dawało chwile wytchnienia i pozwalało się zrelaksować. Potwierdza to badanie przeprowadzone przez Domondo. Polacy podczas izolacji zaczęli doceniać prywatne przestrzenie na zewnątrz, takie jak balkony, tarasy i ogrody. Przekładało się to na wzmożone zaangażowanie w pielęgnację tych miejsc. Osoby, które pozbawione były możliwości wyjścia na balkon lub ogród, deklarowały, że obecnie chciałby posiadać te miejsca. Podobne wnioski wyłaniają się z raportu Szczęśliwy Dom: Badanie dobrostanu Polaków. Jednym z kluczowych elementów, które wobec respondentów wpływa na poziom zadowolenia z miejsca zamieszkania, jest obecność terenów zielonych. Jeszcze szerzej analizuje tę kwestię Ranking zielonych dzielnic Otodom, bazujący na trzech lokalizacjach: Warszawie, Poznaniu oraz Krakowie. Które dzielnice w są najbardziej zielone, a które wymagają większego zazielenia? Odpowiedź znajdziesz w raporcie.
Niezbędne rośliny w mieście
Trudno sobie wyobrazić miejski krajobraz bez drzew. I bardzo dobrze, bo z obecności drzew płynie szereg korzyści! Drzewa stanowią ochronę przed powstawaniem smogu, redukują poziom hałasu, stanowią barierę przed wiatrem, poprawiają jakość gleby oraz obniżają temperaturę. Jakie jeszcze rośliny zasilają miejskie tereny zielone? Byliny, czyli rośliny wieloletnie, odradzające się na wiosnę, sadzi się w wielu miejscach – nie tylko w parkach. Rośliny te są w stanie przetrwać zimę, dzięki systemom podziemnym, zaś mnogość gatunków sprawia, że są bardzo popularnym elementem roślinnych zasobów miast. Byliny odznaczają się odpornością na niekorzystne warunki atmosferyczne i mają niewielkie wymagania glebowe.
Czytaj również:
- Ranking zielonych dzielnic Otodom i Heksagonu
- Zielone miasta czyli jak pokonać betonozę?
- World Habitat Day – pomyślmy o miejscu, w którym mieszkamy