Dom w pięknym ogrodzie

Jeśli szukasz miejsca, gdzie stoi nowoczesna „stodoła” na równiutkiej trawie typu „Wimbledon”, to omiń to ogłoszenie, szkoda Twojego czasu. Ale jeśli woła cię „coś”, czego jeszcze nawet nie potrafisz nazwać, jakiś zew, posłuchaj…

Wyobraź sobie bramę, do której wiedzie wąska, ślepa uliczka. Za ową bramą rozciąga się siedemsetmetrowy ogród, gdzie nie ma kostki betonowej, tylko swobodnie rosnąca trawa z wszędobylskimi stokrotkami, mniszkiem lekarskim, barwinkiem i fiołkami. Tuż za bramą rosną trzy ogromne świerki, między którymi wiszą dwa hamaki. Za świerkami są skrzynie ogrodowe z ziołami, poziomkami i truskawkami. Zresztą, zioła panoszą się wszędzie: oregano, mięta, melisa. W ogrodzie rosną tradycyjne drzewa i krzewy; jarzębiny, aronia, dąb, głogi, forsycje, porzeczki czarne i czerwone, maliny, lubaszki, jeżyny i wiele innych. Nie ukrywam: mam hopla na punkcie naszych, swojskich roślin, które tworzą piękną zieleń przebarwiającą się jesienią, dają owoce zarówno dla nas, jak i dla zwierząt i tworzą czarodziejski klimat starego ogrodu z „babcinych” opowieści. Uwielbiam liliowce, których jest mnóstwo, tawuły, funkie, firletki, słoneczniczki, hortensje ogrodowe. Cały ogród żyje własnym życiem, rośliny wyłażą poza klomby, rozsiewają się, gdzie chcą i rozpieszczane przeze mnie zagarniają każdy wolny kawałek przestrzeni, a wszystko to bez chemii. Zza bzów i krzewuszek wychyla się domek.

Drewniany, parterowy z nowym blaszanym dachem, z ogromną zadaszoną werandą i ciekawskimi oknami, które łypią okiem na mieszkańców. Pod całą werandą znajduje się piwnica z wejściem z zewnątrz ok. 15 m wyremontowanej powierzchni zapełnionej metalowymi regałami do przechowywania. Dom to trzy pokoje, oddzielna kuchnia i łazienka. Wszystkie pomieszczenia widne i pięknie doświetlone. Dwie ok. 9 m sypialnie, pokój dzienny ok 18 m. pod korytarzykiem i łazienką znajduje się druga piwnica, w której jest hydrofor i 60litrowy bojler oraz regały zapełnione wiktuałami. To świetna spiżarnia i moja letnia „lodówka”. Dom jest pięknie odnowiony, biały wewnątrz, jasny i czysty. Na wiosnę zainstalowana została klimatyzacja, dzięki której do domu w mieście wróciłam w początku listopada. Klimatyzacja grzeje i chłodzi. Cały dom nagrzewa dosłownie w parę minut.
Dom znajduje się jakieś 250 m od rzeki Bug. Działka jest budowlana. Na naszej uliczce mieszkają świetni sąsiedzi, trzy rodziny mieszkają już na stałe zrezygnowawszy z mieszkań w Warszawie. We wsi znajduje się sklep spożywczy. Przyjeżdża również regularnie autobus. Zakupy? W Serocku, 10 kilometrów od domu.
Zapraszam do kontaktu. Jeśli dom i ogród spodoba Ci się teraz, zimą, gdy przyroda śpi, to gwarantuję, że latem po prostu oszalejesz z radości spędzając czas z ptakami i wiewiórkami, które bezczelnie włażą na werandę i wyjadają przygotowane dla nich ziarna słonecznika.
W domu zostaje sporo rzeczy, wyposażenie, sporo mebli, telewizor.
Aha, do lasu jest „rzut beretem”. I wiesz co? Wiedzie do niego prywatna dróżka zamykana furtkami. I, jeśli rok będzie łaskawy, to przez owe furtki będziesz przynosić do domu kosze grzybów.
Napisz. Obejrzyj dom. Jestem jego właścicielką i chcę oddać go w najlepsze ręce bez pośredników.